Kiedy Dean odstrasza potencjalnego dużego klienta przez bycie zbyt dramatycznym, Stewart mówi mu, że może to wreszcie czas, aby porzucił swoją personę „Grindera” i zszedł na ziemię. Próbuje przekonać Deana, że powinien iść na terapię. Dean niechętnie się zgadza, ale w typowym dla Deana stylu, za bardzo poprawia się i zaczyna „terapizować” całą rodzinę, w tym Debbie, która teraz czuje pokusę, aby rzucić swoją wyczerpującą pracę.