Boczek utrzymuje, że widział w piwnicy upiora. Jest przerażony i rozhisteryzowany. Sąsiedzi nie dowierzają mu, utrzymując, że konfabuluje on w celu wyłudzenia jedzenia. Plotka wywiera jednak na wszystkich niezatarte wrażenie i z czasem wszyscy mieszkańcy ulegają psychozie. Zaczynają obawiać się o swoje życie i unikają schodzenia do piwnicy. Szczególnie, że w kamienicy dochodzi do awarii prądu. Jedynym, który nie boi się upiora, jest sąsiad Tadeusz Kopciński.