Jurek czuje się bezpiecznie w domu Janusza i Marzeny, nie chce się wyprowadzić. Skutecznie unika Klary. Wkrótce przychodzi do niego oficjalne pismo w sprawie alimentów na córkę. Stanisław spieszy z pomocą. Wspólnie dochodzą do wniosku, że więzienie może się okazać całkiem dobrym rozwiązaniem. Marzena jest odmiennego zdania. Mobilizuje rodzinę, by wspólnymi siłami wyciągnęła Jurka z tarapatów.