Koziełło udaje się do Piotrkowa swoim samochodem. Tam wyjaśnia wszystkie sprawy z kuzynem. Odwiedza jeszcze miejscowy antykwariat i wraca do Warszawy, ale już pociągiem. Ola parkując przed domem przejeżdża pozostawioną na parkingu paczkę. Okazuje się, że są to maski tlenowe upuszczone w pośpiechu przez Janusza na, które pilnie czeka klinika.