Silvana w pocie czoła szyje suknię ślubną dla córki, po czym prosi Lorenzę, by wyraziła swoje zdanie na temat kreacji. Kobieta z wrażenia nie wie, co powiedzieć, po chwili stwierdza jednak, że suknia jest wyrazem koszmarnego gustu. Natomiast Acquiles sugeruje Marcie, że w jego domu przebywa zbyt wiele osób. Dochodzi między nimi do kłótni, w trakcie której mężczyzna mierzy do kobiety z pistoletu. W tym momencie do pokoju wbiega Lola. Dziewczyna zastaje dziadka nieprzytomnego na ziemi.