Ana Lucia idzie do Santiago do szpitala; widząc go, rzuca się mu na szyję i go całuje. Mówi mu, że była zaniepokojona, gdy dowiedziała się o wypadku, a wszyscy w pensjonacie nie pozwolili jej wyjść i nie chcieli jej powiedzieć, do którego szpitala został przyjęty, ale nie poddała się i teraz pojawiła tutaj, by się nim zaopiekować. Oznajmia mu również, iż jest bardzo zazdrosna o jego żonę, jednak stara się nad tym zapanować. Dziewczyna mówi, że będzie walczyć z całych sił, by go nie stracić. Santiago zapewnia ją, że tylko u jej boku czuje się kochanym i szczęśliwym człowiekiem.