Dyskusja o szczęśliwym trafie prowadzona przez Briana prowadzi do tego, że Theresa przyznaje, że nie wierzy w takie romantyczne rzeczy. Johnny jest zaskoczony przez jej nieco bezduszne oświadczenie, że spotkanie go nie miało nic wspólnego z trafem losu czy przeznaczeniem. Hank i Cash obierają stronę Theresy, kiedy inni są prawdziwymi wierzącymi w takie rzeczy, Ale kiedy kilka ich wezwań w czasie dnia ma niesamowicie pozytywne wyniki i prowadzi do innych zdarzeń losowych, każdy zaczyna wierzyć i postanawia, że muszą wykorzystać tak dobrą karmę. Tymczasem Theresa i Billy aresztują przestępcę, którego ścigali, a Billy jest pewien, że to sprawa większych sił, ale Theresa nie jest taka pewna.