Dziś wielki dzień – szósty finał konkursu Mistera dwudziesto i trzydziestolatków.

Robert stara się za wszelką cenę panować nad tremą. Znajomi dopingują mu z całych sił podczas uroczystości. Robert przypadkowo podsłuchuje rozmowę Laury i jej Asystenta. Jak się okazuje wyniki całego konkursu są od początku ustawione, a z chwilą, gdy kandydat dostaje tytuł Mistera, na okrągły rok staje się właściwie własnością Laury. Fabianowi udaje się nareszcie porozmawiać z Patrycją. Dziewczyna wyrzuca mu, że już ostatnim razem obiecał się zmienić, jednak jak widać, bez skutku. Nie chce kolejny raz przez to wszystko przechodzić. Fabian odreagowuje porażkę, paląc pierwszego jointa w towarzystwie Mirki i Krystiana. Marysia z niecierpliwością czeka na telefon lub jakikolwiek znak od Huberta. Liczy na to, że Sandrze uda się jakoś wpłynąć na jego decyzję. Sandra proponuje Marysi spotkanie na neutralnym gruncie. Informuje ją, że nic nie udało się jej wskórać w tym temacie i na przyszłość wolałaby się już w ich sprawy nie wtrącać. Radzi Marysi by dała Hubertowi czas by ochłonął i przemyślał wszystko na spokojnie. Do Majki dociera, że Kinga i tym razem miała rację odnośnie intencji byłej żony Huberta.