Adam z ledwością wytrzymuje presję w pracy i kolejne reprymendy Wrońskiego. Artur zdaje się nie zważać na to, że Adam kompletnie nie nadaje się do pracy w jego firmie.
Wprost przeciwnie przyznaje mu premię uznaniową. Aurelia i Emilka mają dosyć opowieści Śmiałka jakoby Wadlewo miało być nowym Betlejem, który całkowicie fiksuje, kiedy w jego domu zjawiają się Marcel, Konrad i czarnoskóry Bernard, niosący upominki dla Magdy i Jerzego. Ola i Robert rozpoczynają pracę w nowej firmie. Eryk, ich nowy szef, jest szczerze zauroczony Olą. Wspomina o tym w trakcie rozmowy z Robertem. Ten szybko przytakuje i od razu informuje szefa, że Ola jest jego byłą dziewczyną. Robert ostrzega Olę by uważała na nowego szefa. Ta bardzo się obrusza.