W trakcie konferencji prasowej właściciel laboratorium Flemlab, Andrzej Szczawnicki i towarzyszący mu naukowcy, dr hab. Anna Górecka i prof. Bartosz Feldrecht, przekazują dziennikarzom informację o odkryciu leku na raka. Na miejscu zjawia się Mateusz, którego Anna zaprosiła do obejrzenia placówki badawczej. Później w lokalnej gazecie ukazuje się relacja zatytułowana "Kłamcy z Flemlabu". Justyna zdecydowała się na publikację tego tekstu po tym, jak otrzymała anonim z danymi bardzo odbiegającymi od tych przekazanych na konferencji. Oburzony Feldrecht zgłasza na komendzie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Jakiś czas później naukowiec zostaje znaleziony martwy w swoim gabinecie. Możejko i jego podwładni rozpoczynają dochodzenie. Przesłuchują Annę i Andrzeja. Wkrótce Kobylickiej udaje się wpaść na pewien trop.