Mateusz organizuje rozgrywki piłkarskie dla dzieci. Pomaga mu m.in. ambitny osiemnastoletni sportowiec. W pewnym momencie mężczyzna niespodziewanie traci przytomność. Duchowny odwiedza jego matkę. Odkrywa, że woda w przydomowej studni jest mętna. Strażacy zabezpieczają ujęcie. Możejko i jego podwładni udają się tymczasem do dyrektora okolicznych zakładów przemysłowych, podejrzewając, że to one zatruwają wodę. Dziennikarz lokalnej gazety, Mariusz, zbiera materiały w pobliżu przedsiębiorstwa. Ochroniarze przyłapują go na fotografowaniu zakładu w momencie, gdy opuszcza go cysterna. Niedługo później pracodawczyni reportera, Justyna, otrzymuje telefon z pogróżkami. Przestraszona odwiedza Możejkę. Mimo gróźb decyduje się opublikować artykuł.