Ksiądz Mateusz przychodzi w odwiedziny do Zdzisława. Od jego syna Krzysztofa dowiedział się, że ma on problemy z zaakceptowaniem zmian w swoim życiu po tym, jak zdiagnozowano u niego cukrzycę. Na klatce schodowej spotyka pielęgniarza, który przyszedł zrobić mężczyźnie zastrzyk. Obaj znajdują martwego emeryta w łóżku, a obok niego dwa puste opakowania po insulinie. Sekcja zwłok potwierdza przedawkowanie. Policjanci rozpoczynają dochodzenie. Przesłuchują córkę Zdzisława, Krystynę, która miała się nim zaopiekować poprzedniego dnia. Kobieta informuje ich, że poprosiła o zastępstwo brata, Krzysztofa. Noculowi udaje się ustalić, że w dniu śmierci Zdzisław przelał wszystkie pieniądze na konto lokalnego radcy prawnego, który miał być wykonawcą jego ostatniej woli.