Mordred czuje się rozdarty pomiędzy lojalnością i miłości, ale niewiele trzeba, kiedy zdaje sobie sprawę, że ścieżka, którą wybierze będzie kształtować przeznaczenie Camelotu.
Jak bębny wojny słychać coraz głośniej, zdesperowany Merlin czuje się uwięziony w okrutnym kręgu losu - on jest bezsilny, że nie może zatrzymać tego jak jego marzenia o Albionie rozpadają się w pył?