Surmaczowa wpada na pomysł, by wystawić Tropka w konkursie na najpiękniejszego yorka. Chce uszyć mu w swojej pracowni komplet niezbędnej garderoby. Wkrótce jej plany się komplikują, gdy dowiaduje się, że czworonóg nie ma rodowodu. Tymczasem Koziełło odkrywa, że termin pokazów pokrywa się z ważnym turniejem golfowym, co psuje mu humor.