Tajemnicza piękność kusi Ragnara w finale "Wikingów"


redakcja   redakcja | 26-04-2013, 15:50:40


Tajemnicza piękność kusi Ragnara w finale

Finał 1 serii Wikingów, a w nim tajemnicza piękność kusi Ragnara. Tylko dla was wywiad z aktorką, która ją gra.

Pierwszy sezon serialu Wikingowie emitowany na kanale History zakończy się w tą niedzielę, a my pierwsi pokazujemy wam nową tajemniczą bohaterkę, która może zagrozić małżeństwu bohaterskiego Ragnara Lothbroka (Travis Fimmel) i Lagerthy (Katheryn Winnick).


W poprzednim odcinku Wikingów nie wszystko układało się dobrze w małżeństwie Ragnara i Lagerthy. Ragnar po stracie swojego syna poszukiwał odpowiedzi u bogów odbywając tradycyjną pielgrzymkę do Uppsalli, oraz zaczął się zastanawiać, kto miałby być matką jego wielu synów, których posiadanie bogowie mu przyrzekli, jeśli to nie miałaby być jego żona.

Tu pojawia się na scenie księżniczka Aslaug, grana przez Alyssę Sutherland. Aslaug poznajemy, gdy ludzie Ragnara podróżujący z Kattegat do Gotalandii (kraina w Szwecji), aby rozwiązać spór o ziemię, napotykają ją kąpiącą się nago w strumieniu. Aslaug oczekuje przeprosin od Ragnara a chemia między tą parą jest natychmiastowa i niezaprzeczalna.

Kim jest ta kobieta? Czy Ragnar pozostanie wierny żonie, pomimo kłopotów małżeńskich? Poprosiliśmy Sutherland, aby opowiedziała o swojej postaci, oraz o tym, czego możemy się spodziewać w nadchodzącym odcinku. Sprawdź poniżej, co Alyssa powiedziała po finale pierwszego sezonu i swojej postaci

Twoja bohaterka pojawia się w finale 1 sezonu Wikingów. Opowiedź nam o niej.

Alyssa Sutherland: Tak, to Aslaug, która jest córką Brynhildry, sławnej wojowniczki. To bardzo znana historia, ale nie będą wchodziła w szczegóły, bo to historia jej mamy. Jako, że Aslaug ma mamę wojowniczkę, też sama jest silną kobietą a do tego bardzo mądrą. Kiedy dowiaduje się, że Ragnar zatrzymał się w okolicach jej miasta, jest nim zaintrygowana.

W niedzielnym odcinku widzieliśmy, że sytuacja jest napięta pomiędzy Ragnarem a jego żoną. Co zamierza Aslaug? Da się przecież zauważyć chemię pomiędzy nią a Ragnarem.

Wiesz co, Ragnar był daleko od domu, a dodatkowo te ich kłopoty. On właściwie rzuca mi wyzwanie, daje mi do rozwiązania zagadkę, kiedy dowiaduje się o moim istnieniu. I znowu to znana historia. Mówi mi, że mam przyjść do niego, ale nie mam być w ubraniu, ani też nago, nie mam być głodna, ani syta, nie mogę przyjść sama, ale też nie z towarzystwem. Więc muszę rozwiązać tą zagadkę, żeby spotkać się z nim, czego dokonuje i przychodzę z psem, cebulą i jestem ubrana w sieć rybacką. Zatem jesteśmy podobni jeśli chodzi o umysł i bystrość i myślę, że to pociąga nas w sobie. Na pewno jesteśmy sobą zaintrygowani.

Czy oglądałaś serial zanim zgłosiłaś się, aby zagrać Aslaug?

Nie, nie oglądałam. Ekipa nadal wszystko kręciła, kiedy moją postać powstała. Dostałam kilka scenariuszy do przeczytania i wiedziałam, jak rozwinie się akcja. Uważam siebie za nowicjuszkę wśród tych wszystkich aktorów na planie. Dla mnie to ciągle dość nowy świat, w którym mam większy udział. Od początku jestem podekscytowana tym, jak rozwinie się ta rola. A dodatkowo Michael Hirst nasz scenarzysta jest po prostu niesamowity. Jego film Elizabeth to jeden z moich ulubionych filmów i jestem pod dużym wrażeniem jego pracy. On pisze wszystko sam, co sprawia, że jest niesamowity. Jak można mu odmówić? A kiedy przeczytałam scenariusz, moja postać brzmiała bardzo tajemniczo i to właśnie zobaczymy w serialu. Fajnie jest wgłębić się w taką postać, kiedy to jedna z twoich pierwszych ról. Rzadko się zdarza, myślę o początkujących aktorach i aktorkach, żeby mieć możliwość pracy z kimś, kogo tak bardzo się podziwia. Zawsze jak go widzę to moje kolana trochę drżą.

Hirst po napisaniu Elizabeth, czy Tudorów uważany jest za mistrza fikcji historycznej. Czy przygotowywałaś się do roli, szukałaś materiałów, czy też wszystko było w scenariuszu?

Przychodzisz na plan zdjęciowy i wszystko już tam jest. Czujesz się jak Wiking. Nawet w przypadku wystroju zewnętrznego, który przecież nie koniecznie musi być zmieniany, to jednak sceneria i lokalizacja są w tej części świata po prostu niesamowite. Cieszę się, że mogę tu być i je zobaczyć. Łatwo jest więc, wyobrazić sobie siebie żyjącą ich życiem. To naprawdę niesamowite. Nie muszę pracować bardzo ciężko… wiem, jak to brzmi. [śmiech] Oczywiście ciężko pracuje, ale łatwiej jest wcielić się w postać, kiedy jesteś otoczona tym wszystkim. Twórcy serialu musieli zadać sobie wiele trudu, żeby wszystko było jak najbardziej zgodne pod względem historycznym, kostiumów czy dekoracji. Kiedy pierwszy raz przyjechałam na plan to miałam przymiarkę kostiumów, zobaczyłam ubrania Wikingów, zrobiono mi makijaż, pokazano ścianę z włóczniami, to był czysty obłęd po prostu.

Powiesz nam coś o drugim sezonie, który zaczynacie kręcić latem?

Scenariusz jeszcze nie jest gotowy. A poza tym nawet gdybym wiedziała, to niestety nie mogę ci nic powiedzieć. Ale scenariusz nie jest jeszcze gotowy, więc nic nie wiem. Wiem, że pod koniec tego sezonu będzie kilka niedokończonych wątków, które będą kontynuowane w kolejnym sezonie, co ty na to? No i jest jeszcze jedna rzecz, która wisi w powietrzu. Jest także kilka szokujących zwrotów akcji.

Jakich szokujących zwrotów?

Ragnar podoba się Aslaug. Jego legenda zaczęła się roznosić, on podbił Anglię, jest wielkim wojownikiem oraz szalenie inteligentną osobą. Więc kiedy go spotykam on mnie pociąga i wzajemnie. Nie sądzę, żebym mogła powiedzieć coś więcej. [śmiech] Czuć między nimi przyciąganie podobnych umysłów. A reszty dowiecie się oglądając serial.

Finałowy odcinek Wikingów zostanie wyemitowany w niedzielę o 22:00 czasu wschodniego na kanale History.

 



Kategorie: Spoilery Aktorzy Wywiady Telewizja Finały 
Seriale: Wikingowie 

Zobacz również: