marek1211
| 18-12-2015, 00:19:17
„Wikingowie” będą bez wątpienia bardziej krwawi niż kiedykolwiek w czwartym sezonie.
History ogłosiło, że nadchodzący sezon historycznego dramatu zadebiutuje w czwartek, 18 lutego — i sezon będzie miał pełne dwadzieścia odcinków, co daje cztery dodatkowe godziny do oryginalnego zamówienia.
Acha, ale tutaj jest zawsze „haczyk”: Widzowie dostaną dziesięć odcinków z rzędu zanim będzie przerwa, a druga połowa zadebiutuje gdzieś później w 2016 roku. Czyli mamy „podzielony sezon”.
Według kablówki, trzeci sezon „Wikingów” kulminował bitwą o Paryż, gdzie Ragnar wyrwał zwycięstwo ze szponów przegranej — ale mimo to powrócił do Kattegat niebezpiecznie chory. Myśli o jego śmierci rozbudziły siły, które chcą zastąpić go jako króla, w tym jego żonę królową Aslaug i jego najstarszego syna, Bjorna. Tymczasem Lagertha nadal walczy o władze z jej kalkulującym, dawnym zastępcą, Kalfem; Rollo zdradził swoje dziedzictwo Wikinga, aby pozostać u Franków; a Floki odpowie za jego brutalne czyny wobec chrześcijańskiego księdza Athelstana.
W trzecim sezonie do obsady dołączyli Peter Franzén („The Gunman”) jako król Harold Finehair, złożona postać, która chce być królem Norwegii i jest potencjalnym zagrożeniem dla Ragnara; Jasper Pääkkönen („Jet Trash”) jako Halfdan Czarny, brutalny brat Harolda; i Dianne Doan („Descendants”) jako Yidu, zupełnie inna postać w świecie Wikingów, która fascynuje Ragnara.
Zobacz plakat czwartego sezonu poniżej:
Jesteś fanem „Wikingów”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.