Arek Tobiasz
| 14-03-2014, 01:58:45
Witaj Bjornie Ironside! Pierworodny syn Ragnara i Lagerthy zadebiutuje w czwartkowy wieczór - cóż, to jego drugi debiut - w drugim sezonie "Wikingów" (History) jak Alexander Ludwig przejmuje rolę starszego, silniejszego Bjorna (granego w pierwszym sezonie przez Nathana O'Toole'a).
Rozpoznasz Ludwiga z jego przełomowych ról w "Igrzyskach śmierci" i "Ocalonym", ale to jego nowa rola jako cichy i posłuszny syn szalejącego Ragnara (Travis Fimmel) powinna sprawić, że Ludwig wskoczy na twój ekran. Przed czwartkowym odcinkiem Ludwig zatrzymał się u nas, aby porozmawiać o swojej ostatniej roli jako zaginiona nordycka legenda.
Czy to było trudne przejść do już ustalonego serialu takiego jak "wikingowie".
To było bardzo, bardzo nie wymagające wysiłku, a to świetne być częścią serialu, który już osiągnął taki sukces, ponieważ nie musisz się martwić o to co się stanie. Ale byłem tak szczęśliwy przez sposób w jaki zostałem odebrany przez fanów i myślę, że są naprawdę podekscytowani, aby zobaczyć co się stanie z Bjornem.
Jeśli o to chodzi, co się stanie z Bjornem?
Cały ten sezon jest naprawdę o znalezieniu swojego miejsca w społeczności Wikingów i podłożenie fundamentów pod legendę Bjorna Ironside. Zobaczysz jak działa na własną rękę jako młody mężczyzna i buduje legendę. Był prawdziwym facetem, a zapewne zrobił więcej niż ojciec przed nim. Szczerze mówiąc historia Wikingów... jest niesamowita. Ragnar Lothbrok był legendą, ale jego syn dokonał wielkich rzeczy, więc jestem bardzo podekscytowany, aby zobaczyć gdzie serial zmierza i czy zobaczymy tą historię, gdzie Bjorn udaje się na swoje własne podróże i tworzy własną legendę. Jeśli chcesz mieć nieco spoilerów, to możesz poszukać informacji o nim, ponieważ to co zrobił było niesamowite.
Jakie było największe wyzwanie, jeśli chodzi o kręcenie takiego serialu jak ten? Czy to fizyczność?
Nie powiedziałbym, że fizycznośc. Miałem doświadczenie w tej dziedzinie i to zdecydowanie łatwo mi poszło, a to jest to co kocham w tym serialu - to naprawdę upiększa walkę. To nie jest bardzo hollywodzkie, to jest ostre i surowe, a to nie jest grane za pomocą wszystkich środków. Ale myślę, że jednym z największych wyzwań było to, że przychodzi do serialu, gdzie grasz kogoś kto już został wprowadzony w pierwszym sezonie. Zdecydowanie zmagałem się z pomysłem utrzymania wielu fundamentalnych cech Bjorna: jest cichy, szczery, a ja lubię to grać, ponieważ myślę, że Bjorn wzbudza wiele uwagi, w tym, że kiedy mówi, ludzie oczekując, że to coś znaczy. I kiedy się uśmiecha to wielka sprawa.
Czy miałeś rozmowy z Nathanem, który grał młodego Bjorna?
Oglądałem wszystko co Nathan umieścił na ekranie w pierwszym sezonie i na pewno wziąłem to pod uwagę, ale w tym samym czasie doszedłem do wniosku, że cztery lata minęły odkąd go widzieliśmy i nie jest młodym mężczyzną - nawet ja nie jestem tym samym gościem, którym byłem rok temu. Wiele może się zmienić, a on stara się zmagać z wieloma sprzecznymi uczuciami i to było naprawdę zabawne do grania.
Jak obsada zachowuje się poza kamerą?
Po tym jak mówią cięcie jest jedna wielka impreza. Travis i ja mamy małe zapasy poza ekranem, a wszyscy siadami w tym namiocie razem i gramy w małe gry, a każdy jest zaangażowany. Naprawdę lubimy swoje towarzystwo, a jeśli już, to po prostu pomaga naszej chemii na ekranie.
Czym jeszcze ludzie mogą być zaskoczeni jeśli chodzi o taki serial jak ten?
Cała ekipa naprawdę pracuje razem przez cały dzień - nie mamy przerwy na obiad. Kolejna rzecz: przed scenami walki, spędzamy może dwa tygodnie z trenerami walki i koordynatorami kaskaderów. W tym czasie jak reżyser mówi akcja, to staje się hardkordowym serialem. Jak każdy zapomina o wszystkim, a ty robisz uniki i starasz się nie oberwać i starasz się przypomnieć sobie co się stało i zawsze wychodzić z krwią w jednym czy innym miejscu. To naprawdę zabawne. Na kończy zawsze staramy się dowiedzieć kto oberwał najbardziej.
Nie są ci obcy oddani fani dzięki "Igrzyskom śmierci". Jak "Wikingowie" wypadają w porównaniu?
To było ciekawe zrobić film taki jak "Igrzyska śmierci", ponieważ wszyscy wiedzieli, że to będzie sukces, ale nikt nie wiedział jak wielki. Najdziwniejsze doświadczenie dla mnie to było stanie się celebrytą zanim film nawet trafił na ekrany. Ludzie próbowali się wkraść na plan i po prostu zaczęło się lawinowo od tego momentu. Teraz z "Wikingami" i "Ocalonym", naprawdę zyskałem inną publiczność, ale nadal mam swoich fanów z "Igrzysk śmierci", a to jest świetne. Na planie "Wikingów" w Irlandii, ludzie nie są tak podekscytowani celebrytami, ale nadal mamy ludzi starającymi się wkraść na plan. I kiedy wróciłem do Ameryki, to było szaleństwo. Byłem naprawdę mile zaskoczony jak dobrze serial został przyjęty nawet przez młodszą widownię, zwłaszcza przez młode dziewczyny, a myślę, że to tylko wzrośnie. Są pewne naprawdę hardkorowe kobiecie postacie i to tylko będzie rosnąć jak sezon będzie trwać.