Arek Tobiasz
| 13-01-2018, 21:42:20
Jadwiga za wszelką cenę próbuje nie dopuścić do koronacji Anny. Uważa, że synowa nie jest godna pełnienia królewskich funkcji i chce pozbyć się księżniczki z dworu. Kazimierz widząc smutek w oczach żony, zabiera ją na konną przejażdżkę po lesie. Anna czuje się szczęśliwa. W przydrożnej karczmie przyszły król zostaje rozpoznany, a poddani oddają mu hołd. Elżbietka, która dużo czasu spędza z babcią na modlitwach, postanawia pójść do klasztoru.