Arek Tobiasz
| 02-12-2016, 00:44:45
Do poszukiwań bardzo niebezpiecznego zbiega z więzienia - Tomasza Westfala, który ma już na swoim koncie morderstwa przynajmniej dwóch policjantów oraz gwałciciela Moraczka, zostają zaangażowani wszyscy policjanci z komendy. Starają się go ująć, zanim ten ulotni się z kraju. Próbują też zrozumieć jego czyny. Policjantów pozbył się, próbując uciec, ale dlaczego zabił gwałciciela? Przestępca sam nawiązuje kontakt z Edwardem Kubisem. Wydaje się, że czuje on z komendantem dziwną więź. Wkrótce stanie się jasne dlaczego. Nieżyjący Moraczek był jedynie narzędziem w rękach bystrego kryminalisty, kozłem ofiarnym podrzuconym policjantom, kiedy byli zbyt blisko przerażającej prawdy. Westfal sam odkrywa przed komendantem swoje mroczne tajemnice, kiedy jest przekonany, że policjanci nie są w stanie go dosięgnąć. Czy tak przebiegły i bezwzględny przestępca jakim jest Westfal ma w ogóle jakieś słabe punkty? Czy policjanci działając w granicach prawa mają z nim jakiekolwiek szanse?