Arek Tobiasz
| 24-09-2012, 01:07:43
Dorota wymyśla coraz to nowe pomysły, jak dopiec buddystom; ma w tym swój prywatny interes. Jej zapalczywość, większa niż wszystkie krzyżowe krucjaty razem wzięte, trochę przeraża Bazylię i ojca Jana...