Arek Tobiasz
| 30-03-2015, 22:32:47
Solejuk, po jednym dniu pracy w biurze jest tak umęczony, że próbuje wymóc na Solejukowej rezygnację z posady. Pani Kazia musi renegocjować warunki jego zatrudnienia. Coraz bardziej dość wizyt w biurze Solejukowej mają także senator Kozioł i Czerepach