Producent wykonawczy "Following" o przyszłości Joe, zabójczym cliffhangerze i "innym" 2 sezonie


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 04-05-2013, 20:37:36


Producent wykonawczy

Jeśli finał pierwszego sezonu "The Following" pozostawił cię z szczęką na podłodze z więcej niż kilkoma palącymi pytania, nie denerwuj się! Rozmawialiśmy z producentem wykonawczym dramatu Foxa Marcosem Siegą, aby zdobyć kilka odpowiedzi.


Tu, jeden z mózgów stojących za serialem mówi to czy Joe Carroll naprawdę zginął czy też nie, jak niektóre osoby, które zginęły mogą pojawić się w kolejnym roku, co "bardzo inny" drugi sezon ma nam do zaoferowania i wiele innych.

Możesz ostatecznie powiedzieć, że Joe nie żyje?

Otrzymywałem wiadomości przez cały poranek od przyjaciół i rodziny, a niektórzy ludzie mówili: "Bardzo mi się to podobało! Najlepszy odcinek do tej pory. Nie mogę uwierzyć, że zabiłeś Joe!" A inny pisali: "Oczekujesz, że będą myślał, że zabiłeś Joe?" [Śmiech] Niektórzy wierzą, że odszedł, a inni myślą, że możemy w jakiś sposób sprowadzić go z powrotem, ale wszystko co mogę powiedzieć to, że [twórca/showrunner] Kevin Williamson wiedział, gdzie to wszystko ma pójść. Nakręciliśmy kilka różnych wersji, aby zabezpieczyć siebie w kwestii tego jak będziemy mogli zaprezentować to widzom, a potem jak pokazaliśmy to Warner Bros. i Fox oraz rozmawialiśmy o tym, stworzyliśmy wersję, która miała największy sens. Ale jak to się rozegra jest częścią zabawy robienia cliffhangera.

Czy zawsze był plan "zabicia" go przed końcem sezonu?

Wow, próbujesz złapać mnie... [Śmiech]

Nie, ja po prostu wiem, że wszystko się może zmienić lub naturalnie rozwinąć jak sezon twa. To samo odnosi się do innych postaci, które zginęły po drodze.

[Śmiech] Z aktorami, którzy "nie wiedzieli", usiadłem z każdym z nich na początku i powiedziałem im, że wiemy gdzie ten sezon zmierza i nie powiem im czy lub kiedy będą musieli zginąć, ale muszą wiedzieć to, że w tej historii nikt nie jest bezpieczny. Każdy zrozumiał, że to serial z tymi różnymi rodzajami stawek. Ale ja zmagałem się z pewnymi rzeczami, które mieliśmy wyznaczone. Wiedziałem od dnia, w którym obsadziliśmy Annie [Parisse] jako Parker, że ona będzie miała pewną wielką śmierć i to się zmieniało; to ewoluowało w kategoriach takich jak i kiedy to będzie miało miejsce. Ale potem zakochałem się w Annie jako osobie i w Parker jako postaci oraz zastanawiałem się dlaczego musimy ją zabić. Ale zdajesz sobie sprawę, że to wszystko służy większemu celowi. Śmierć Parker służyła postaci Rayna Hardy'ego, a to jest część fundamentów tego kim jest i kim się stanie w drugim sezonie... Tak więc, krótka odpowiedź brzmi tak, wiedzieliśmy i wiemy, gdzie zmierzamy, ale nie mogę powiedzieć żadnych szczegółów, ponieważ w tym tkwi zabawa wszystkiego.

Więc wróćmy do "śmierci" Joe konkretnie...

Wszystko co mogę powiedzieć, że to zakończyło się w taki sposób w jaki zawsze planowaliśmy.

Myślisz, że ten serial może ruszyć do przodu bez Joe? Czy to zawsze będzie serial z różnymi Wielkimi Złymi lub nowymi gałęziami kultu?

W twórczy sposób pytasz mnie, abym powiedział czy Joe jest żywy czy martwy. [Śmiech] Mam pełne zaufanie do zdolności Kevina Williamsona, jeśli wybierze napisanie postaci, która jest tak przekonująca jak Joe Carroll... Mamy ludzi, którzy kibicują Joe, nie? Sprawiliśmy, że zakochałeś się w Joe Carrollu seryjnym mordercy. Więc myślę, że możemy to zrobić ponownie, jeśli będziemy musieli... Ale nie sądzę, że to jest czarno-białe dla nas. Jest tutaj większy obraz. Kevin wiele mówił o tym, że podchodzi z pasją do tego projektu; on przeszedł przez wiele etapów i zmian odnośnie tego jak zamierza opowiedzieć historię... Ale wiem to, że kiedy pierwszy raz usiadł, wiedział jak trzy sezony będą wyglądać - i on może budować to dalej. Miał solidne podstawy, kiedy zaczynał.

Wspomniałeś ostatnim razem, że nakręciliście kilka dodatkowych scen, które będziecie mogli wykorzystać w drugim sezonie. Czy to wszystko w rodzaju retrospekcji? Czy to rzeczywiście pociągnie dalej historię?

Jest kilka rzeczy, które wykonaliśmy jako alternatywy... Ponieważ to był finał i nie chcieliśmy mieć okazji, aby wrócić i ponownie do kręcić, więc się zabezpieczyliśmy. I są pewne rzeczy, które nakręciliśmy wiedząc, że będą niezbędne do kolejnego sezonu w A) odpowiedzi na pytania, b) zadowoleniu widzów i C) napędzić historię. Mamy trochę z każdego w tym co nakręciliśmy, a to wszystko było bardzo celowe.

Biorąc pod uwagę jak zakończył się finał, czy macie już w głowie to, gdzie drugi sezon się rozpocznie?

Jest plan i określone ramy. Jak prace w pokoju scenarzystów się rozpoczną, wtedy wszystko zacznie się rozwijać i nowe pomysły się pojawią. Ale nie będziemy startować z czystą tablicą bez żadnych pomysłów na niej.

Patrząc wstecz na pierwszy sezon czy jest coś z czego jesteście szczególnie dumni? I z drugiej strony czy jest coś co być może zrobilibyście inaczej?

Nie miałem takiej rozmowy z Kevine, więc nie mogę mówić za niego. Ale ja osobiście byłem zaskoczony jak historia Jacoba i Paula rozwijała się na początku i to stało się moim ulubionym elementem fabuły. Odkryłem, że naprawdę zainteresowałem się tymi dwoma facetami i chciałem zobaczyć więcej. Wiedziałem, gdzie zmierzamy z tym i jak wiele historii zostało do opowiedzenia, ale ciągle myślałem, że może zmienimy to trochę po tym jak widzowie na to zareagowali. To są rzeczy, które w pewien sposób zaskoczyły mnie. Ja nie przewidywałbym tego na początku... Ale koniec końców, ponieważ Kevin ma takie solidne ramy, to pociągnęłoby za zbyt wiele strun i nie wyjaśniłoby tak wielu rzeczy, jeśli byśmy odstąpili od tego... Również na początku sezonu, chciałem, abyśmy czasami dali trochę więcej Ryana Hardy'ego. W szóstym odcinki, kiedy on był przetrzymywany jako zakładnik na farmie naprawdę widzimy bardziej pyskatą stronę niego, kiedy śmieje się ze swoich porywaczy, a mi się to naprawdę podobało. Ciągle naciskałem, aby było więcej takiego Hardy'ego - i myślę, że zobaczymy więcej tego.

Będąc tak małomówny jak jesteś, wiem że masz coś dobrego o drugim sezonie gdzieś tam.

Umieściliśmy to wszystko w tym miejscu, że chcieliśmy, aby publiczność zgadywała: Kto naprawdę umarł? Jak to rozwiążesz? Jak ruszycie dalej jeśli ludzie umrą? Co mogę powiedzieć o drugim sezonie to, że to bardzo inny sezon, ale w tym samym czasie czuje się jakby była kontynuacja tej historii. Nie ma mowy, abyśmy opowiedzieli tą samą historię jeszcze raz; nie możemy mieć dokładnie tych samych momentów niebezpieczeństwa, bo wtedy ludzie byliby znudzeni, a to byłoby przewidywalne. Błyskotliwość stojąca za serialem to, że Kevin wiedział jak to wszystko ma ewoluować. Ta rzecz zaskakuje ludzi najbardziej, mam nadzieję, że fani będą tak pochłonięci tą historią jak byli w pierwszym sezonie - a może nawet bardziej, ponieważ teraz znają te postacie i będziemy spędzać mniej czasu wyjaśniając ich historię.
 



Kategorie: Spoilery Wywiady Telewizja Finały 
Seriale: The Following 

Zobacz również: