Marcos Siega z "The Follwoing" o śmierci [spoiler] i odpowiada na inne pytania


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 03-05-2013, 20:17:38


Marcos Siega z

Finał sezonu "The Following" pozostawił nas w szoku, ale również z mnóstwem pytań. Rozmawialiśmy z producentem wykonawczym Marcosem Siegą, aby wyjaśnić kto nie żyje, kto żyje jak również o tym co przed nami w drugim sezonie.


Naprawdę nie wiedziałem, że to się wydarzy w ciągu ostatnich pięciu minut. To znaczy wiedziałem, że Ryan i Claire nie będą mieli spokojnej kolacji. Myślałem, że Weston może pojawić się w drzwiach.

Rzeczywiście nie pokazaliśmy ostatniej sceny nikomu. To nigdy nie było częścią scenariusza. Więc kiedy załoga zobaczyła plan pracy na planie to było tylko "Scena: mieszkanie Ryana". Zebrałem załogę razem i powiedziałem: "Oczywiście zobaczysz co się wydarzy. Oczywiście podamy wszystkie informacje, które są wam potrzebne do pracy". Zaczęliśmy rozmawiać, a załoga zgadywała: "Czy Shawn jest tym gościem w drzwiach? Czy on jest zły? Wiedziałem!" Mam nadzieję, że ludzie myśleli tak, ponieważ to przyjemnie trzymać ich w niepewności.

Więc pytanie brzmi: Czy Claire nie żyje?

To jest trudne. Chcemy, aby widzowie mieli zabawę podczas oglądania. Rozumiemy pułapki konieczności czekania. My na pewno nie chcieliśmy nikogo wkurzyć. Ale patrzymy na to tak, że kiedy oglądamy seriale telewizyjne co w nich nas najbardziej cieszy? Cieszymy się krzyczeniem do telewizora, niepewnością. Myślę, że konsekwentnie przez cały sezon, czy to się ludziom podoba czy nie, naprawdę to robiliśmy. Widzę w tym bardzo pasujący sposób, aby zakończyć ekscytujący i zabawny pierwszy sezon. Byłoby o wiele łatwiej odpowiedzieć na kilka pytań i ujawnić rzeczy, nad których stworzeniem pracowaliśmy bardzo ciężko, ale nie chciałem tego zrobić.

Przyznałeś, że nakręciliście kilka zakończeń w finale.

To o co chodziło mi wczoraj, kiedy powiedziałem, że nakręciliśmy wiele materiału, to chodziło o to czy wrócimy w drugim sezonie i odpowiemy na wszystkie te pytania, które ludzie w zasadzie mają pokazując im jak wszystko się kończy bez konieczności kręcenia czegoś nowego.

Więc w zasadzie nakręciliście co jest dalej po tym jak Molly dźgnęła Claire?

Tak są kolejne trzy minuty tej sceny. Jest wersja tego. Choć w całym odcinku są rzeczy, które nakręciliśmy, więc możemy wrócić jeśli byłaby taka potrzeba w drugim sezonie może w retrospekcji i odpowiedzieć na pytania.

Co Natalie Zea myśli o cliffhangerze?

Pokochała go. Ona jest prawdziwym graczem zespołowym w kwestii tego co musimy zrobić, aby zająć się historią. Więc kiedy aktorzy przeczytali scenariusze byli naprawdę podekscytowani. To zawsze jest dobry znak.

Inne pytanie brzmi: Czy Joe naprawdę nie żyje?

To błyskotliwość Kevina Williamsona. Ma te pomysły i czasem, kiedy mi je przedstawia, zatrzymuje się i myślę: "Jak to będzie działać?" Rozmawiamy o tym, a ja następnie na to: "To świetne".

Ja wyraźnie unikam odpowiedzi na twoje pytanie, ale na pewno ją otrzymasz, kiedy wrócimy. Mój teść napisał do mnie rano SMSa: "O mój boże. Najlepszy odcinek do tej pory. Nie mogę uwierzyć, że zabiłeś Joe". A potem miałem ludzi piszących do mnie: "Eyeroll". I to jest to czego oczekujemy. Oczekujemy, że ludzie będą mówić: "No weź - nie zabiłeś Joe". I oczekujemy, że inni powiedzą: "Nie mogę uwierzyć, że zabiłeś Joe. Co ty chcesz do cholery zrobić z nowym antagonistą?" To jest cała zabawa z tym. Musisz po prostu poczekać i zobaczyć.

Czy śmierć Parker była zawsze zaplanowana od samego początku?

Tak. Podobnie jak większość ludzi, których zabiliśmy w serialu, zacząłeś się zakochiwać w nich i reagowałeś na to: "Cholera, dlaczego? Dlaczego to musiało się stać?!" Ale zaprojektowaliśmy to w określony sposób i scenarzyści naprawdę myśleli jak te rzeczy napisać, aby podążyć naszymi śladami. Ostatecznie mamy antagonistę i bohatera, którzy potrzebowali tego koloru dla ich charakteru i te rzeczy, które poinformują nas kim oni są i tym kim będą się stawać. Więc to są te cegły budujące to. I zakochałem się w Annie jako osobie i Parker jako postaci i tak jak widzowie byliśmy jak: "Człowieku to jest trudne do zrobienia". Ale to było ważną częścią budującą serial.

Wyreżyserowałeś finał. Te sceny z Annie zakopaną żywcem musiały być niezwykle trudne do nakręcenia.

Kiedy zaczęli ją odkopywać, musieliśmy ją pochować. Na pewno nie robimy tak wiele rzeczy w montowaniu i oszukiwaniu jak to możliwe, ale są zawsze rzeczy, których aktorzy muszą doświadczyć, ponieważ nie ma po prostu sposobu, aby to obejść. Więc to był moment w którym było: "Ona jest w trumnie. Musimy ją tam umieścić". Doszliśmy do tego i pierwszy raz jak ją tam umieściliśmy, ona się załamała. Ona nawet mi powiedziała: "Rozumiem w 1000% to wszystko, że wszystko co muszę zrobić to powiedzieć: 'Stop' i wy otworzycie to pudło, ale mój mózg nie chce tego zarejestrować". To było tak emocjonalne i tak trudne dla niej i naszej załogi. Niektórzy ludzie nie potrafili patrzeć.

Widzieliśmy Emmę jak uciekła do Alabamy. Czy wróci w przyszłym roku?

Tak. Valerie będzie z powrotem.

Czy ona będzie głównym czarnym charakterem?

Rzeczy zawsze ewoluują. To co mogę powiedzieć z rozmów, które jak i Kevin mieliśmy o tym gdzie te postacie zmierzają i jakie potencjalnie nowe postacie się pojawią to, że jestem naprawdę podekscytowany, ponieważ to jest nowe, ale też czuje się jakby serial był kontynuowany. Ale to na pewno jest inne.

Czy są jeszcze wyznawcy Joe, którzy wciąż się nie ujawnili?

Absolutnie. Jeśli naprawdę spoglądałeś na sezon i patrzyłeś na oś czasu, od odcinka pilotowego, to minęło tylko 3,5 miesiąca. Geograficznie byliśmy w Wirginii, Pensylwanii i wybrzeżach Maryland. Ale oczywiście zrobiliśmy to tak, że nie wiemy jak daleko to sięga, jak wielu ludzi to obejmuje. Są ludzie na Zachodnim Wybrzeżu. Są ludzie w środku kraju. Joe ma akolitów wszędzie.

Co myślisz o pierwszym sezonie? Czego się nauczyłeś? Czy to jest tak, że lubisz dzielić ludzi?

Nie wiem czy powiedziałbym, że lubimy dzielić ludzi, ale całkowicie rozumiem, że ludzie będą się denerwować przez pewne rzeczy, ale po prostu staramy się obsłużyć tą historię. To jest fikcja. To jak czytanie dobrej książki. Staramy się najlepiej, kiedy uderzamy tymi momentami, by nie odwrócić uwagi od historii w sposób, gdzie to zabierze cię z niej. Kevin nawet mówił na panelu: "Staram się. Nauczyłem się, że FBI musi być mądrzejsze". On naprawdę myśli o tych rzeczach. Ale jesteśmy zserializowanym serialem i jeśli FBI rozwiąże wszystko pod koniec odcinka to nie będzie "The Following"
 



Kategorie: Spoilery Wywiady Telewizja Finały 
Seriale: The Following 

Zobacz również: