Arek Tobiasz
| 27-04-2013, 22:54:16
"Jest większy od wewnątrz".
W sobotnim "Doctorze Who" widzowie będą mogli zobaczyć jak dokładne jest to oświadczenie, kiedy Doktor (Matt Smith) podróżuje do centrum TARDIS, aby znaleźć swoją towarzyszkę Clarę (Jenna-Louise Coleman), która zagubiła się wewnątrz podróżującego w czasie statku kosmicznego. Być może kłopot jest wynikiem tej walecznej relacji jaką ma z TARDIS?
Niezależnie od powodu, Władca Czasu ma dość trudne zadanie w swoich rękach, ponieważ podróż nie będzie szybka. "Istnieje nieskończona ilość pokoi i korytarzy w głąb TARDIS" - mówi Colemane. "To niesamowite. Naprawdę badamy to i to trochę jak Icepcja, ponieważ TARDIS może po prostu tworzyć pokoje i sprawić, że się zgubisz, ponieważ to prowadzi cię tam, gdzie chce, abyś się udał".
I choć widzimy co jest poza głównym pomieszczeniem z konsolą, Coleman nie ujawnia czego dokładnie mamy się spodziewać. "Ja nie chcę zdradzać zbyt wiele, ale jest tajemniczy pokój Doktora" - mówi. Proszę, niech to będzie bar karaoke, o którym kłamał Amy Pond (Karen Gillan)!
Pomaga (a może utrudnia) Doktorowi międzygalaktyczna załoga statku kosmicznego. "Są na swoim własnym statku kosmicznym i zbierają metale szlachetne i inne rzeczy, które znajdą" - mówi Coleman. "Oczywiście, natką się na TARDIS i spróbują go wessać".
Kto odniesie sukces: Doktor, załoga statku... czy samemu TARDIS?