strzeszynek
| 27-04-2013, 00:12:22
„Ostatnią rzeczą, jaką chcielibyśmy zrobić, byłoby wykorzystanie tej tragedii, to jest tak specyficzne, że to będzie trudne” - opowiada dziennikarzom Wolf, odnośnie ewentualnego złożenia hołdu strażakom w Bostonie.
„Chicago Fire” może być rozgałęzieniem dla nowego serialu, ale nie będzie żadnych spekulacji na temat roli Dicka Wolfa.
„Zawsze jest mowa o wszelkich możliwych kombinacjach” – powiedział dziennikarzom producent wykonawczy w poniedziałek, na letnich dniach prasy stacji NBC Universal w Pasadenie. „A ja zawsze jestem dobrej myśli”.
Z licznymi sieciami opartymi na franczyzie (dla przykładu: „Pamiętniki wampirów” w The CW, „NCIS: LA” w CBS czy „Dawno, dawno temu” w ABC) do rozbudowy światów, w kombinacji z „Chicago Fire”, Wolf przytacza swoje „Prawo i porządek” jako początek trendu.
„My to zapoczątkowaliśmy” – powiedział Wolf o pragnieniach zaistnienia serii produkcji. "Kiedy można włączyć coś do marki, to jest bardzo korzystne."
Dla Wolfa „Chicago Fire”, utrzymujące stale wskaźniki oglądalności w środowe wieczory w NBC na wysokim poziomie, powinno pójść w ślady „Prawa i porządku”. Być może sceneria Wietrznego Miasta jest wystarczająca dla podtrzymania franczyzy.
„Chicago jest sercem tego kraju” – powiedział. "Nie wydaje się dziwne mieć strażaków w Chicago, którzy robią takie rzeczy. Oto, czym jest Chicago. Miasto o wielkich ramionach, miasto, które stanowi serce tego kraju i podstawowych wartości. Nikt tego nie kwestionuje."
Czy „Chicago Fire” skoncentruje się bardziej na pracy policji? „Bardzo możliwe” – stwierdził Wolf.
Ale jeśli pomysł spinoffu, który zostanie wprowadzony w finale sezonu 22 maja, nie ruszy do przodu, powiedział, że ten odcinek będzie "bardzo ciekawym eksperymentem" i "posłuży jako punkt wyjścia do kolejnego sezonu."
NBC nie potwierdziło jeszcze oficjalnie kontynuacji serialu w kolejnym, drugim sezonie, jednak Wolf jest optymistą, wierząc, ze seria powróci, i – podobnie jak w przypadku „Prawa i porządku: Sekcji specjalnej” – będzie to czystą formalnością. „Miejmy nadzieję, że powróci i będzie jeszcze lepsza w następnym roku” – powiedział, dodając, że widzowie wyczekują emisji swojego „comfort food”, swoistej strawy duchowej.
Na pytanie, czy program będzie hołdem dla bostońskich strażaków, Wolf był niezdecydowany.
„To trudne mieć do czynienia z terroryzmem. To bardzo trudne.” – powiedział. „Ostatnią rzeczą, jaką chcielibyśmy zrobić, byłoby wykorzystanie tej tragedii, to jest tak specyficzne, że to będzie trudne”.