Czy serial "S.H.I.E.L.D." wykorzysta wielkoplatformową synergię ku uciesze fanów? "To co próbujemy zrobić, to pozostawić te drzwi otwarte - ale to nie są drzwi do głównej sali" - podkreśla Whedon. "W większości S.H.I.E.L.D. to zupełnie osoba rzecz. To będzie serial z postaciami, na których będzie wam zależeć z tygodnia na tydzień, coś czego nigdy nie będziesz mógł zobaczyć w filmie".

I tak, Whedon ma ogromną wiarę, że "Marvel’s Agents of S.H.I.E.L.D." będą mogli skupić się na tych wspomnianych kilku osobach, którzy nie uważają siebie za superbbohaterów.

"Wierzę, że filmy Marvela tak częściowo mają, ponieważ pomysł wszechświata superbohaterów nie jest obcy naszej kulturze na tak wielu poziomach. Jesteśmy tak przyzwyczajeni do tego" - zakłada. "Tak więc pomysł serialu o suberhohaterze nie jest o superbohaterach, myślę, że ten czas nadszedł".

Jedyna rzecz, która zachowa ciągłość między filmem a serialem, którą Whedon zrobił to "zmartwychwstanie" agenta Phila Coulsona, granego na dużym ekranie - i który jest w stałej obsadzie odcinka pilotowego ABC - przez Clarka Gregga.

"Wszystko co mogę powiedzieć, że zajęliśmy się tym odpowiednio" - powiedział Whedon zapytany o to jak Coulsonowi udaje się żyć dalej. "Aby dowiedzieć się więcej, będziesz musiał to obejrzeć".