Szef "Revolution" i Elizabeth Mitchell o drugiej połowie sezonu


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 25-03-2013, 01:47:20


Szef

Minęły cztery miesiące odkąd post-apokaliptyczny dramat NBC "Revolution" wyemitował zupełnie nowy odcinek. Ale producent wykonawczy Eric Kripke obiecuje, że powrót serialu, który będzie miał miejsce jutro, będzie warty czekania: "Pod względem fabuły, jeśli pierwsza połowa sezonu było o znalezieniu Danny'ego, to druga połowa sezonu to ta wojna, która naprawdę się zaczyna" - mówi,


Wojna, o której mowa, to oczywiście epicka bitwa rozpoczynająca się między Monroe (David Lyons) - żądnym władzy dyktatorem Republiki Monroe - a, w zasadzie, każdym innym. W mikroskali Monroe ma długą waśń ze swoim byłym najlepszym przyjacielem Milesem (Billy Burke), a w większym zakresie, Monroe jest zagrożony przez grupę ludzi, którzy nazywają siebie jako część "ruchu oporu". "Chodzi o to, że to grupa rebeliantów przeciwko imperium zła" - mówi Kripke.

I walka o władzę ma dać nam nawet więcej zabawy.

W drugiej połowie sezonu, z Monroe obecnie w posiadaniu wzmacniacza mocy, który może zasilać ciężkie zabawki - jak helikoptery i samochody - druga połowa sezonu będzie bardziej napakowana akcją. "To jest tak duże" - mówi Kripke. "To akcja na takim poziomie jakiego naprawdę nie widziałeś w telewizji wcześniej". W jutrzejszym odcinku, na przykład, z Milesem i spółką, którzy uciekają, ludzie Monroe zabierają swoje śmigłowce, aby zrobić naprawdę fajny pościg. "Ten serial jest o postaciach i o emocjach, a my naprawdę chcemy zachować realizm, ale również rozwalamy pewne rzeczy" - żartuje Kripke.

Odkładając bombowe rzeczy na bok, Elizabeth Mitchell, która gra matkę Charlie (Tracy Spiridakos) i Danny'ego (Graham Rogers), powiedziała, że jutrzejszy odcinek pomoże publiczności "zdobyć dużą ilość wiedzy i zrozumienia". Tylko nie spodziewaj się jeszcze odpowiedzi na wielkie pytanie dlaczego światła zgasły. To pojawi się w odcinku z 8 kwietnia, jak Kripke wcześniej zdradził. Mitchell mówi o tym, że "Rachel w zasadzie tam siedzi i opowiada całą historię. Tak to wygląda. Dosłownie, ona wyjaśnia to. To absolutnie zabawne".

Z punktu widzenia grania, Michell mówi, że druga połowa sezonu będzie równie satysfakcjonująca jak objawienia będą dla fanów. "To trochę jakby Kripke nie bał się, jeśli chodzi o te postacie. On nie próbuje robić z nikogo bez polotu i nie próbuje robić nikogo tradycyjnym pod tym względem czy tamtym" - mówi. "Myślę, że jestem konsekwentnie zaskakiwana rozwoje postaci i kim te postacie okazują się być wraz z rozwoje fabuły".

Wśród najbardziej zaskakujących informacji o postaciach? Cóż dowiemy się dlaczego Rachel i Milles tak na siebie reagują ("To prawdopodobnie idealny kierunek, w którym można pójść" - powiedziała Mitchell ze śmiechem na pytanie czy ich historia jest romantyczna), Aaron (Zac Orth) "przechodzi przez taką niesamowitą podróż", która kończy się spotkaniem twarzą w twarz z jego żoną, a NEville i jego syn znajdują się na zupełnie innych drogach po "niewybaczalnej schizmie" - zdradza Kripke.

Ale najważniejsze pytanie: Czy ten niebezpieczny świat czyha na życie kogoś bliskiego i drogiego? "Nikt nie jest bezpieczny" - ostrzega Mitchell. "Myślę, że to jest świat, w którym będzie niewiarygodna niepewność, śmierć i przemoc".
 



Kategorie: Spoilery Aktorzy Telewizja 
Seriale: Rewolucja 

Zobacz również: