Arek Tobiasz
| 31-05-2012, 22:01:21
Wiki - od chwili, gdy poznała prawdę o medycznych "cudach" Falkowicza - z trudem panuje nad nerwami. I, gdy ordynator każe jej przygotować się do operacji, otwarcie się buntuje:
- Nie będę panu asystować… Nie wykonam już żadnego pana polecenia!
Profesor jest w szoku. A chwilę później, znów dziewczynie grozi:
- Zastanów się, bo już nigdy nie staniesz przy stole operacyjnym… Za długo się z tobą certoliłem!
Jednak doktor Consalida już się nie boi... Zirytowana, zaraz po dyżurze lekarka pakuje swoje rzeczy. I żegnając się z Agatą, rzuca krótko:
- Ten szpital stał się miejscem, w którym przestaję lubić swoją pracę… I przestaję ufać ludziom. Albo on, albo ja!
- Nie wierzę - Woźnicka, zaskoczona, spogląda na przyjaciółkę. - Po tym wszystkim co tu przeszłaś, po tej wojnie… W połowie linii frontu chcesz zdezerterować?
A Wiktoria wzrusza ramionami - i sięga po właśnie zapakowane pudło.
- Każdy ma swoją granicę wytrzymałości. Nie mam zamiaru do końca swojej kariery zawodowej siedzieć w okopie… Jutro mnie tu nie zobaczysz!