Arek Tobiasz
| 17-01-2018, 13:10:10
Bogowie przemówili. Jak kurz opada po wstrząsającej ziemią ofierze, Veran mianuje Kerrę królową Cantii. Ale musi najpierw zdecydować czy przyjmie osąd bogów. Kiedy Lindon oferuje Kerrze szansę na ucieczkę, Amena, zgorzkniała i upokorzona, że została pominięta w mianowaniu na królową, pijana gani Phelana, że zawiódł jako król. Postanawiając, że jej mąż nie jest na tyle silny, aby dać jej to czego pragnie, dociera do Druidów, gdzie zamierza pokazać, że tutaj nie ma niczego czego nie może zrobić, aby dostać koronę. Phelan, z drugiej strony, postanawia uciec z cytadeli z Anią, co poddaje jego lojalność w wątpliwość. Gdzie indziej królowa Antedia dowiaduje się o wydarzeniach w cytadeli i posyła po Aulusa. Antedia ma głęboko zakorzenioną nienawiść do Kerry, która pochodzi z nierozważnej próby małżeństwa między nią a jedynym synem królowej, co zakończyło się nagle jego kastracją. Jak upokorzenie nadal w niej jest, przypieczętowuje sojusz Regni z Rzymem. Ale w zamian za ich współpracę, Antedia prosi o coś niezwykłego: głowę Verana.