"Jestem podekscytowany serialem, ponieważ to bardzo obiecujący serial" - powiedział Whedon w niedzielę podczas 2013 Streamy Awards, gdzie był nominowany za najlepszy występ gościnny (w "Husbands"). "Tu nie chodzi o morderstwo i nie chodzi o przestępstwa, a także nie o ludziach, którzy patrzą na własny koniec nosa. To o ludziach, którzy starają się pomóc sobie nawzajem i to jest jedna z rzeczy, które kocham w komiksach. Są kostiumy i czarne postacie były naprawdę śietne, a ja lubię robić takiego rodzaju seriale".

Oprócz bycia bardzo obiecującym (i "bardzo Jossowym" jak powiedział szef ABC Paul Lee) "S.H.I.E.L.D." - co nie jest zaskoczeniem - będzie bardzo mocno przywoływał swój materiał źródłowy. "Staramy się być bardzo wiernymi etosowi Marvela, a także strukturze ich wszechświata" - zdradza Whedon. "Więc to zdecydowanie serial Marvela".

To mówiąc, Whedon powiedział, że nie oczekuje "mnóstwa" znanych twarzy z świata Marvela, choć "było trochę rozmów o tym" w kwestii każdej możliwej przyszłości jaką projekt może mieć. "Właśnie teraz, chcę zaangażować ludzi w postaci, które stworzyliśmy dla serialu" - powiedział Whedon - "a potem będziemy się martwić o inne rzeczy".

Obecnie, obsada "S.H.I.E.L.D." - która zakończyła zdjęcia do odcinka pilotowego w ubiegłym tygodniu - zawiera aktorkę "ER" Ming-Na (jako byłego żołnierza Melindę May), Clark Gregg (powtarzający swoją rolę z filmu "Avengers" jako agent Phil Coulson), Chloe Bennet z "Nashville" (grającą Skye mającą fioła na punkcie kultury superbohaterów), brytyjska piękność Elizabeth Henstridge (naukowiec Gemma Simmons), Szkot Iain De Caestecker (człowiek od techniki, Leo Fitz) i Brett Dalton (wschodząca gwiazda agent Grant).

W ubiegłym miesiącu mówiło się, że Cobie Smulders może wymknąć się z "Jak poznałem waszą matkę", aby przynajmniej pojawić się gościnnie jako Maria Hill, agentka S.H.I.E.L.D., którą grała w "Avengers" Whedona. W rzeczywistości, Whedon ostrzega, że grafik Smulders "pozwala na bardzo małe" zaangażowanie, "ale jeśli uda nam się ją mieć, to to wykorzystamy".

Mimo wszystko, autor powiedział, że zaangażowanie poprzednich mieszkańców swojego własnego Whedon-świata jest miłe, ale nigdy nie jest koniecznością.

"Szukasz najlepszej osoby do roli, a jeśli ta osoba jest kimś kogo już znasz, to świetnie. Jakaś część pracy została już wykonana" - powiedział nam. "Ale tak bardzo jak chciałbym - i kiedyś tak było - zrobić film tylko z moimi przyjaciółmi, zawsze chcesz powiększyć rodziną".