Arek Tobiasz
| 18-02-2013, 22:44:11
"Downton Abbey" robi z pogrzebu Matthew Crawley'a prywatną sprawę - tak prywatną, że w rzeczywistości, nawet nie będzie miał miejsca na ekranie.
Julian Fellowes, twórca serialu PBS, powiedział New York Times, że czwarty sezon zacznie się "sześć miesięcy później", co oznacza, że "nie musimy robić pogrzebu i wszystkich tych rzeczy. To wszystko się już wydarzyło".
W teraźniejszości, fani serialu nadal są żałobie po przedwczesnej śmierci Matthew w niedzielnym finale trzeciego sezonu. Ze swojej strony Fellowes mówi, ze nie pozostało mu nic innego jak tylko zabić ukochaną postać graną przez Dana Stevensa.
"W Ameryce to dość standardowe dla aktora, że podpisuje umowę, na początku serialu, na pięć czy siedem lat" - wyjaśnia. "Maksymalny okres jaki każdy brytyjski agent pozwoli ci mieć aktora to trzy lata. I... Dan chciał odejść. Serial odniósł bardzo, bardzo wieli sukces, był tak udany, że otrzymał naprawdę dobrą ofertę".
Fellowes dodał, że poprosił Stevensa, aby pojawił się w premierowym odcinku czwartego sezonu, aby mógł zakończyć finał z "szczęśliwym akcentem" z urodzeniem dziecka jego i Lady Mary. "A potem chcieliśmy go zabić w pierwszym odcinku czwartego sezonu. Ale on nie chciał tego zrobić", woląc zamiast tego zrobić "jasną przerwę".
"Kiedy aktor grający sługę chce odejść, nie jest to żaden problem - ta postać otrzymuje inną pracę" - kontynuuje. "Z członkami rodziny, kiedy nie są gotowi do powrotu w żadnym odcinku, to oznacza jedno - śmierć. Ponieważ jak można byłoby uwierzyć, że Matthew nigdy nie chciałby zobaczyć dziecka, nigdy nie chciałby zobaczyć swojej żony? I nigdy nie byłyby widziany w majątku, którego był spadkobiercą? Więc nie mieliśmy naprawdę żadnego innego wyboru. I było mi tak przykro jak każdemu".
Wybiegając w przyszłość do czwartego sezonu, Fellowes zdradził, że jednym z nadrzędnych tematów będzie "ponowne odrodzenie Mary... w społeczeństwie, które się zmienia", dodając: "Chcemy zobaczyć role kobiety w latach 20., co jest niepodobne do kobiety żyjącej dzisiaj. Ale to był wielki postęp w tym jak to wyglądało 30 lat wcześniej. I to wszystko zbadamy".