Czas na „Designated Survivor”.

„Wszystko co podobało się ludziom w zeszłym roku zachowujemy” — obiecuje Keith Eisner, czwarty showrunner serialu — kiedy dodają trochę zmiany w tonu w stylu „West Wing”. „Zeszły rok, w świetny sposób, była bardziej tym ‚jeleniem znajdującym się w centrum uwagi’, Frankiem Caprą/‚Panem Smithem jadącym do Waszyngtonu’, gdzie ten rok jest bardziej o podróży Kirkmana z outsidera do znającego Biały Dom”. Kiedy prezydent (Kiefer Sutherland) podąża tą ścieżką, agentka FBI Hannah Wells (Maggie Q) zanurza się w „coś co jest bardziej jak John Le Carre” — mówi Eisner. „Zamierzamy zakończyć historię konspiracji z ekscytującym, pełnym akcji zakończeniem” i potem odchodzimy od „egzystencjalnego zagrożenia dla prezydenta”. I kiedy Zoe McLellan („Agenci NCIS: Nowy Orlean”), Paulo Constanzo („Bananowy doktor”) i Ben Lawson („Doubt”) dołączają do serialu (jako doradca w Białym Domu, dyrektor polityczny i obiekt westchnień dla Hannah z MI-6), powracający gracze nie zostaną zapomniani. Świeżo mianowany doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Aaron Shore zajmuje się problemami na meksykańskiej granicy, kiedy Brian McNamara („Poślubione armii”) pojawia się gościnnie jako ojciec szefowej kancelarii, Emily Rhodes.

BONUS: Zwrot akcji w połowie sezonu, który „oszołomi cię” pojawia się w dziesiątym odcinku, „a to wszystko co mogę powiedzieć” — uśmiecha się Eisner. „Ale to będzie świetne”.