Tytułowy bohater "Spartacus: War of the Damned" Liam McIntyre powiedział, że Starz nie szczędził grosza przy tworzeniu zbliżającego się finału serialu. "Jest 500 efektów specjalnych w każdym pojedynczym odcinku" - wyjaśnia aktor. "Istnieje ponad 900 ujęć efektów specjalnych w finałowym odcinku, co w zasadzie oznacza, że jest efekt specjalny co cztery sekundy. To mówi jak epicki ten odcinek jest".

Ale po pierwsze. Drugi odcinek "Spartacusa" oznacza pojawienie się dwóch kluczowych graczy - nowego rywala Cezara i potencjalny obiekt zainteresowania Laetę. Podczas rozmowy w tym tygodniu w Nowym Jorku, McIntyre zapowiadał ich pojawienie się, mówił o swoim nowym mundurze (lub jego braku) i wielu innych rzeczach podczas naszej rozmowy.

Twój nowy "mundur" jest pokaźny...

... Saczek?

Tak. To. Jak się z tym czujesz?

Największą częścią ostatniego sezonu było uświadomienie sobie, że stringi z wąskim paskiem nie są już dziwne. [Śmiech] Saczek? W porządku.

Moi czytelnicy - a ja mam na myśli moich czytelników - chcieliby się dowiedzieć czy Spartacus będzie pokazany w całej okazałości od przodu w tym sezonie.

Ja? Nie. Przepraszam. Inni? Tak. Często. [Śmiech]

Czy dodałeś klauzulę o braku nagości do swojego kontraktu?

Nie. Ale nikt nie miał odwagi zapytać, więc miałem się kłócić? [Śmiech]

Jak w czarne charaktery z tego sezonu mierzą się z poprzednimi wrogami Spartacusa?

W zeszłym sezonie, miałem strasznie trudne zadanie zmierzenia się z legendą [Andy Whitfield]. A w tym roku usiadłem i pomyślałem: Boże, ci nowi facecji mają naprawdę trudne role". Spartacus jest bardziej sławny dla tych złych ludzi niż dobrych. Myślę, że Krassus [w tej roli Simon Merrells] nie jest podobny do żadnego innego złoczyńcy. On myśli jak Spartakus. Są jak dwie różne strony tego samego medalu. Myślę, że występ Simona jest rewelacyjny w serialu do tej pory. Następnie Todd [Lasance] pojawia się w [w drugim odcinku] grając Cezara. Nigdy nie widziałem Cezara takiego. Nigdy nie widziałeś Cezara w tej epoce, będącego w pewnym sensie seksownym, łajdackim diabłem. Widzę go jako młodego Brada Pitta. On jest elektryzujący.

Czy musimy czekać do końca sezonu na konfrontację Spartakus-Krassus lub Spartakus-Cezar?

Nie, są momenty w całym sezonie. Istnieje kilka różnych chwil podczas sezonu, gdzie się spotykają; to staje się dość interesujące.

Co z synem Krassusa, Tyberiuszem?

Jest fajny. Świetny aktor. Ma fajną historię.

Wyczuwam romans przed Spartakusem i jego rudowłosym więźniem, Laetą [która również pojawia się w drugim odcinku].

Jedno czego się dowiedziałem oglądając wersję Spartakusa w wykonaniu Andy'ego, że był trochę graczem w tych dniach. Na etapie, gdzie spotyka Laetę, on potrzebuje pewnych dużych przysług, więc decyduje się wyciągnąć seksualną kartę. Jest kilka momentów [między nimi].

Czy byłeś rozczarowany, że romans Spartakusa z Illythią nie został zbadany bardziej? Nosiła jego dziecko, mimo wszystko.

Chciałem, aby ostatnią klatką ostatniego odcinak, po napisach, była ręka ich dziecka nad urwiskiem. To będzie spin-off: Cezar vs dziecko Spartakusa. [Śmiech]. Wracając to wcześniejszych dni "Spartacusa", byłem jednym z osób, które były jak: "No dalej, Spartakus i Illythia - to zadziała". To jest tak złe, ale to jest też tak właściwe. Ale okazało się nie być.

Co jeszcze możesz powiedzieć o finale?

To wszystko mam nadzieję, że takie będzie. Widziałem wstępny montaż. Jest rozdzierające serce, porażająco silne. I jestem prawie zadowolony z mojego występu dla odmiany, co jest miłe. [Śmiech] Każdy wprowadza swoją najlepszą grę. Byłem wyczerpany pod koniec. Po prostu kompletnie zużyty. Nawet przynosiłem emocje do domu po pracy. Chciałem po prostu płakać bez powodu. To totalnie, szalona, ciężka sprawa. Technicznie, odcinek był dwa razy większy niż cokolwiek wcześniej zrobiliśmy. Jest to dobry sposób, aby odejść. Jest to bardzo wysoki standard na zakończenie serialu. I rzadko masz coś takiego w telewizji. Jestem bardzo dumny.

Co dalej z tobą?

Znaleźć dom w Los Angeles.

Wchodzisz w sezon odcinków pilotowych?

Całkowicie. Mam kilka możliwości, których nigdy bym nie miał trzy lata temu.