Arek Tobiasz
| 22-05-2012, 21:23:50
Gdy policja aresztuje Hanę, Piotr nie traci zimnej krwi. Informuje o wszystkim Przemka - i podpowiada chłopakowi, co powinien zawieźć siostrze do więzienia.
- Masz klucze do jej mieszkania? Weźmiesz szczoteczkę do zębów, pastę, podpaski, no wiesz… I dezodorant. Koniecznie. Tam gdzie ją zabrali, nie pachnie różami…
Tymczasem Hana, zamknięta w jednej celi z kilkoma więźniarkami, wciąż nie może się uspokoić. Zdenerwowana, krąży od ściany do ściany… A jej "towarzyszki" od razu się irytują:
- I co tak łazi i łazi?
- Bo to jakaś łajza jest!
- W oczach mi już od tego łażenia mryga…
- Siadaj, łajzo, jak człowiek! Nie drażnij ludzi!
Kobiety, wściekłe, wyrywają w końcu lekarce torbę - i wyrzucają jej rzeczy na podłogę. A wśród osobistych drobiazgów znajdują karty do gry.
- No, no… Karciara się nam trafiła! Siadaj, kochanieńka, pogramy sobie…
- Zabawimy się troszkę…
- Siadasz, czy Kicia ma cię posadzić?
Jedna z więźniarek rzuca dziewczynie groźne spojrzenie… A Hana czuje, że jest bez szans. Posłusznie, siada na ławce i zaczyna niebezpieczną grę…