Arek Tobiasz
| 31-01-2013, 15:38:06
Odpowiednio, tajemniczy serial CBS "Elementary" jest pełen pytań: Kiedy spotkamy nikczemnego Moriaty'ego? Czy Irene Adler naprawdę nie żyje?
I po kilku ostatnich odcinków, nie mogliśmy nie zauważyć, że teoria zyskuje coraz większą popularność w sieci. Więc zadaliśmy te palące pytanie producentowi wykonawczemu Robowi Doherty'emu: Czy to Sherlock faktycznie zatrudnił Watson jako swojego trzeźwego towarzysza?
Po tym wszystkim, ona nigdy nie spotkała starszego pana Holmesa, a tajemnicza wiadomość odrzucająca jej prośbę, aby utrzymać swoją posadę jeszcze trochę wydawała się dziwna dla ojca podobno zaniepokojonego o samopoczucie syna.
"Słyszałem niektóre z tych plotek" - mówi Doherty. "To jest tak trudne powiedzieć mi, które plotki mi się podobają, a które są zbyt blisko prawdy".
Cóż, to jest jedna z teorii, którą możemy prawie wykluczyć. Z jednej strony, "Musze powiedzieć, że tata jest prawdziwy" - mówi. "Osobiście, chciałbym dać twarz tej osobie. Chciałbym zobaczyć kto spłodził Sherlocka Holmesa. Jaki on jest? Jak wygląda ich relacja? Przewiduje, że ta relacja jest zbyt ciekawa, aby się nie zagłębiać i odkrywać tego".
Doherty jest jeszcze bardziej otwarty, kiedy zapytaliśmy czy wiadomość pochodzi od Sherlocka.
"Będę mniej bojaźliwy: Jeśli to coś co skończyliśmy robiąc to, będę naprawdę zaskoczony ze wszystkich powodów, o których już wspomniałem " - ujawnia producent wykonawczy. "Kiedy oglądam serial [jako fan], jestem ciekawy odnośnie ojca. Chcę zobaczyć tą dynamikę na żywo i w osobie. Cenię to bardziej niż potencjalne zaskoczenie, że Sherlock dowodził nią przez cały czas".
Nadal Doherty przyznaje, że "to naprawdę ciekawa uwaga. To zabawne. Roześmiałem się, kiedy po raz pierwszy to usłyszałem. Ale nie widzę nas idących tą drogą".
Choć prywatny detektyw może nie być tym, który pociąga za sznurki, jego relacja z Joan nadal będzie miała wpływ na jej decyzje o okłamywaniu go odnośnie odrzuceniu prośby pana Holmesa i nadal będzie mu towarzyszyć jako trzeźwy towarzysz.
"Zdajemy sobie sprawę, że to dość monumentalna rzecz" - mówi Doherty. "To wielka sprawa dla każdego zawodowca, aby powiedzieć: 'Mam zamiar zostać tu jakiś czas, na swój własny rachunek', zwłaszcza z kimś tak skomplikowanym jak Sherlock Holmes. Mamy świadomość, że to nie był nieistotny gest. Będą jakieś konsekwencje. Sherlock będzie się z tym zmagał, kiedy się dowie. Joan ma silne poczucie sensu robiąc to co robi".
"Elementary" wraca z nowym odcinkiem dzisiaj, a także w niedzielę po Super Bowl.