milosz
| 23-05-2017, 23:28:00
Kiedy „Wiatry zimy” od George’a R.R. Martina nadal nie zostały opublikowane, „Gra o tron” oficjalnie wykracza poza książki, gdzie nie ma materiału źródłowego jako swojego przewodnika w punktach fabuły w ostatnich dwóch odcinkach. A według aktora Iaina Glena to dobrze.
Glen, który gra śmiertelnie chorego Joraha Mormonta w serialu HBO, powiedział, że był szczególnie pod wrażeniem scenariuszy, które widział jeśli chodzi o nadchodzący siódmy sezon.
„Napisałem do Dana [Weissa] i Davida [Benioffa], gdzie powiedziałem, że to jest siedem najlepszych odcinków jakie kiedykolwiek napisali” — wyjaśnił. „Historia zmierza do zakończenia. Tutaj nie ma uczucia dreptania w miejscu. Masz historie, które kolidują. I rozwijający się dramat i relacje są tak dobrej jak nigdy. To na pewno będzie miało uczucie końca gry”.
Chociaż nie mówi konkretnie co się wydarzy w dwóch ostatnich sezonach, dał wskazówkę co do motywacji swojej postaci. Odkąd Jorah został odesłany przez swoją królową (i obiekt uczuć) Daenerys Targaryen z instrukcją znalezienia lekarstwa na chorobę, która tak czy inaczej go zabije, możesz pomyśleć, że to będzie jego priorytet, aby mógł mieć dłuższe życie. Ale tak nie jest w tym wypadku.
Glen powiedział: „Czuję, że Jorah umrze jako szczęśliwy mężczyzna jeśli otrzyma przebaczenie od Daenerys. Zawsze był gotowy poświęcić dla niej swoje życie. Strata życia nie jest tak wielka dla niego jak znalezienie odkupienia”.