Arek Tobiasz
| 21-05-2012, 22:19:59
Po wyjeździe Oksany, Stefan nie może dojść do siebie. Zerka na stertę brudnych naczyń, zagląda do pustej lodówki. Zapraszamy na 760 odcinek "Barw szczęścia", a w nim…
Stefan rzuca Bartkowi ponure spojrzenie:
- Jak w domu nie ma kobiety, to nic mi się nie chce robić… Ani sprzątać, ani gotować...
Tymczasem w drzwiach staje… Waleria! Prawdziwa "superwoman" - gotowa na misję specjalną.
- Dzień dobry! Zdaje się, że przyjechałam w samą porę?
Koszykowa od razu wpada do kuchni - jak małe, damskie tornado. Rozgląda się, ocenia sytuację… I z radosnym uśmiechem, rzuca:
- Zajmę się wami… Nie bójcie się! Jestem to winna Oksanie. Choćby za to, co zrobiła dla Bartka… Takich rzeczy się nie zapomina.
- Nie chcę ci sprawiać kłopotu… Masz przecież w Sochaczewie dom, pracę…
Górka jest zakłopotany, ale kuzynka od razu wchodzi mu w słowo:
- A kto mnie w domu potrzebuje? Mieszkam sama… A praca? Mam jeszcze dziesięć dni niewykorzystanego urlopu!
Tymczasem Bartek też na widok matki nie tryska radością… Pewien, że teraz Waleria będzie śledzić każdy jego krok.
- Ale my sobie poradzimy, mamo…
- Już ja widzę, jak ty będziesz sprzątał, gotował i prasował! Nie może być tak, że nie macie ugotowanego obiadu… Ciepły posiłek w ciągu dnia to jest podstawa!
Koszykowa szybko ucina dyskusję - i zabiera się za gotowanie. Gotowa uszczęśliwić "chłopaków" za wszelką cenę… Czy tego obaj chcą, czy nie! Z jakim efektem?