amelka
| 01-05-2017, 21:48:27
„Supergirl” znalazła pasujący tytuł na finał po sezonie, który poruszał takie tematy jak różnorodność, imigracja, nienawiść, LGBTQ i wiele innych.
Możemy ujawnić, że finał sezonu został zatytułowany „Nevertheless, She Persisted”, według producenta wykonawczego Andrewa Kresiberga.
Tytuł jest inspirowany tym jak senator Elizabeth Warren nie chciała siedzieć cicho w czasie debaty w sprawie zatwierdzenia senatora Jeffa Sessionsa jako prokuratora generalnego. Warren opowiedziała się przeciwko niemu, czytając list napisany przez Corettę Scott King, w czasie jak przerwano jej kilka razy przed głosowaniem, aby skutecznie ją uciszyć.
Po tym incydencie, senator Mitch McConnell powiedział: „Senator Warren dała długą przemowę. Naruszyła zasady. Została ostrzeżona. Mogła się wytłumaczyć. Niemniej jednak, trwała w tym”.
To stało się czymś więcej niż tylko memem w internecie, to stało się wołaniem o możliwość kobiet do łamania barier jeśli przy tym trwają, co wydaje się odpowiednie dla Supergirl (Melissa Benoist) w finale.
Nie tylko Daxamite Queen Rhea (Teri Hatcher) planuje coś złowieszczego jeśli chodzi o utratę swojego syna, Mon-Ela (Chris Wood), ale grupa przeciwko kosmitom Cadmus nadal czai się w cieniu, kiedy złoczyńca z Kryptonu, Zod (Mark Gibbon) również ma się pojawić. Dobrze, że Kara dostanie pomoc ze strony Supermana (Tyler Hoechlin) i Cat Grant (Calista Flockhart)!
Finał „Supergirl” zobaczymy w poniedziałek, 22 maja.