amelka
| 17-03-2017, 00:59:58
Dwa lata po tym jak współlokator Ricardo Mediny został zadźgany na śmierć, były aktor „Power Rangers” przyznał się do winy dzisiaj, że zabił Josha Suttera. Wyrok zapadnie 30 marca, a Medina może wylądować w więzieniu na sześć lat.
Chociaż to nie piknik, co najmniej mówiąc, to dalekie od dożywocia dla Mediny, z którym się mierzył jak został aresztowany pod zarzutem morderstwa w styczniu 2016 roku. Ten zarzut mógł sprawić, że znajdzie się za kratkami przez 26 lat życia.
Aktor, który grał Cole’a Evansa w serialu „Power Rangers Wild Force” z 2002 roku, poszedł na ugodę, aby uzyskać mniejszą karę i przyznał się do tego, że zabił swojego współlokatora.
31 stycznia 2015 Medina i Sutter wdali się w kłótnię odnośnie dziewczyny tego drugiego. Jak sprawy niestety eskalowały, Medina chwycił za miecz, który mieli w mieszkaniu i wielokrotnie dźgnął Suttera, który szybko zmarł potem.