Arek Tobiasz
| 11-01-2017, 01:09:20
To czas na powrót do miejsca, gdzie krew zamarza. Tym razem nawet niebo stanie się czerwone. Dziewięć tygodni po przerażających wydarzeniach ostatniego sezonu, w oddalonym mieście na Arktyce i miejscu przyjazdu turystów znowu nastała normalność, ale wszystko nieodwracalnie się zmieniło.
Kiedy skażenie zostało opanowane, normalizacja w mieście zostaje sparaliżowana przez cięcia, bowiem rząd zrezygnował z tego miasta. Wielu mieszkańców opuściło miasto; pewni z powodu cięć, wielu po prostu z obawy. Dawny szeryf Dan Anderssen (Richard Dormer) zniknął, prawdopodobnie jest martwy. Tylko gubernator Hildur Odegard (Sofie Gråbøl), rybak krabów Michael Lennox (Dennis Quaid) i kilku innych pozostało, każdy ze swojego własnego powodu.
Poza osadą, dzicz stała się jeszcze bardziej niebezpieczna i nieprzewidywalna, a miasto skąpane w niesamowitym szkarłatnej zorzy — zjawisko związane z mroczną i zapomnianą częścią historii Fortitude. Historia może się powtórzyć jak dziwna postać towarzyszy ponuremu odkryciu w śniegu. To nie błąd, Fortitude to nadal miejsce, którego należy się obawiać.