Zespół „One Day at a Time”: Reboot z „uniwersalnym” kubańsko-amerykańskim akcentem


amelka   amelka | 02-01-2017, 15:17:35


Zespół „One Day at a Time”: Reboot z „uniwersalnym” kubańsko-amerykańskim akcentem

Kiedy reboot Netflix „One Day at a Time” zadebiutuje w piątek, 6 stycznia to będzie wyglądać nieco inaczej niż kultowy serial Normana Leara z lat 70., który był emitowany przez CBS przez prawie dziesięć lat.


Odzwierciedlając obecne czasy, nowe ujecie śledzi trzy pokolenia kubańsko-amerykańskiej rodziny, po wodzą samotnej matki/żołnierza Penelope (Justina Machado z „Queen of the South”). Rita Moreno występuje jako żywa, staromodna matka Penelope, Lydia, a aktorka chwali serial za szczere przedstawienie latynoskiego życia.

Po przeczytaniu scenariusza, napisała do Leara, który jest producentem wykonawczy, a Gloria Calderón Kellett („iZombie”, „Pokojówki z Beverly Hills”)  Mike Royce („Enlisted”, „Men of a Certain Age”) są showrunnerami. „Powiedziała: ‚To najbardziej autentyczny, hiszpańsko-latynoski serial jaki kiedykolwiek widziałam czy czytałam’” — powiedziała Moreno.

Ta prawdziwość pojawia się dzięki Kellett, która była „zainteresowana” jak Lear odezwał się do niej po raz pierwszy jak chciał dodać latynoski głos do projektu.

„‚Moja rodzina jest naprawdę ważna dla mnie. To bardzo osobiste’” — wspomina to co mówiła Learowi. „Znam tak wielu utalentowanych komików i przyjaciół, którzy są Latynosami, a którzy sprzedali seriale o swojej rodzinie, a to zostało zniszczone w taki sposób, gdzie to nie czuję się jakby było nadal o nich”.

Kellett wyróżnia odcinek „Masters of None”, „Parents”, jako przykład tego, że historia o kulturze została przekazana dobrze. „Całkowicie identyfikowałam się z tym odcinkiem, a nie jestem Azjatką” — mówi. „Specyfika tego sprawiła, że pokochałam ten odcinek. Norman i Mike byli niewiarygodnie wspierający w pozwoleniu mi na bycie naprawdę specyficzną w opowiadaniu bardzo osobistych historii. Penelope jest naprawdę oparta na mnie, a Lydia jest oparta na mojej mamie, a wiele tych rozmów to rozmowy, które odbyłam z moją matką”.

Posiadanie tego rodzaju realistycznej latynoskiej rodziny w telewizji „przypomni widzom, że tutaj jest absolutne bogactwo” — wierzy Moreno. „Wnosimy wiele: nasze jedzenie, kulturę, muzykę. Uwielbiam to, że pokażemy amerykańskim widzom coś co oglądają naprawdę rzadko”.

Ale klan jest rodziną podobnie jak każda inna, więc „jeśli nie polubisz serialu, to nie dlatego, że jest zbyt latynoski albo że go nie rozumiesz” — mówi Machado. „To jest uniwersalna opowieść”.

I to nie mogło przyjść w lepszym czasie. Wynik prezydenckich wyborów w 2016 roku „mówi mi, że musimy komunikować się bardziej” — mówi Kellett. „Muszę słyszeć więcej, a oni muszą słuchać bardziej, i musimy być częściej razem. I jedno miejsce, gdzie to jakoś ma miejsce to jest telewizja. Jeśli możemy mieć tego rodzaju rozmowy, i jeśli możemy otworzyć serca i umysły oraz doprowadzić ich do śmiechu, mój Boże, zrobimy to!”

Oprócz śmiechu, Lear ma nadzieję, że serial pozostawi widzów z poczuciem „naszego wspólnego człowieczeństwa. Mam nadzieję, że taki będzie odbiór: ‚To może być moja rodzina’”.



Kategorie: Spoilery Wywiady Telewizja Nowe seriale 
Seriale: One Day at a Time 

Zobacz również: