Arek Tobiasz
| 11-01-2013, 16:45:22
Najważniejsze pytanie wokół nadchodzącego dramatu FX o zimnej wojnie "The Americans": Komu widzowie powinni kibicować - rządowi amerykańskiemu czy działającym pod przykrywką jako małżeństwo rosyjskim szpiegom granym przez Matthew Rhysa i Keri Russell?
"Chcielibyśmy, abyście kibicowali KGB" - powiedział Joe Weisberg dziennikarzom podczas Television Critics Association, zanim kiwnął w stronę Russell i Rhysa: "Nie chcesz, aby Elizabeth i Philip odnieśli sukces?"
Weisberg dodaje, że serial korzysta z umiejscowienia w latach 80. "Myślę, że jeśli próbujesz opowiedzieć historię taką jak ta, to bardziej właściwa w tej chwili byłaby Al Qaeda, to byłoby całkowicie niemożliwe" - rozumuje. "Myślę, że tyle czasu minęło, że ludzie są skłonni patrzeć na to i zobaczyć ich jako prawdziwych ludzi".
Inne kluczowe sprawy z panelu:
Rhys powiedział, że postać Russell "strasznie go przeraża".
Samochody z lat 80. "są w porządku tak długo jak włączysz silnik na tydzień przed tym jak masz jechać" - zaśmiał się Rhys.
Retrospekcje, które są ważną częścią dwóch pierwszych odcinków, zostały umieszone "jak fabuła tego wymagała" - zauważa Weisberg. Producent wykonawczy Joe Fields. "To okazja do zagłębienia się w postacie".
"The Americans" debiutują w środę, 30 stycznia.