Arek Tobiasz
| 11-01-2013, 00:56:01
Najwyraźniej nowy współlokator Hannah, Elijah nie poradził sobie za dobrze. Andrew Rannells, który gra Elijaha w "Girls", opuszcza komedię Leny Dunham.
W rozmowie z The Huffington Post, Rannells powiedział, że kręcenia "Girls" w Nowym Jorku i "The New Normal" w Los Angeles to było zbyt wiele dobrego. "Jestem najszczęśliwszym facetem na świecie, że miałem okazje robić oba te seriale" - powiedział Rannells.
Po wielkiej walce z Marine, Hannah (Dunham) zapytała Elijaha czy się wprowadzi do niej w finale pierwszego sezonu. Ale w związku z problemami z grafikiem, Rannells pojawia się tylko w pierwszych czterech odcinkach drugiego sezonu, jak ujawnia. Aktor obiecał, że jest postać będzie odchodzić z hukiem, zauważając: "czułem, że to był pełen wrażeń sezon dla Elijaha".
Z jego rolą w "Dziewczynach" zakończoną na razie, Rannells będzie miał więcej czasu na skupienie się na "The New Normal", komedii o rodzinie gejów, w której występuje obok Justina Bartha.
Zapytany o to czy był smutny z powodu skróconej obecności w "Girls", Rannells powiedział: "O mój boże, tak. Byłem kompletnie załamany... To znaczy jeśli mógłbym trzymać się z Hannah cały czas, to bym tak zrobił. Więc tak, strasznie za nimi tęsknię".
Będziesz tęsknić za Rannellsem w "Dziewczynach"?