I potem tutaj jest Kevin, bardzo atrakcyjny i często bez koszulki aktor z Los Angeles, który nie jest zadowolony, że jego rola w dochodowym serialu to stara jego czasu, talentu i celu.

Aktor „Smallville” Justin Hartley gra Kevina, i jest bardzo świadomy, że nieszczęście swojej postaci może wydawać się mniej nam podobne niż Kate (Chrissy Metz), która walczy z otyłością, czy Jacka (Sterling K. Brown), który właśnie znalazł swojego ojca biologicznego. „Ale bycie sfrustrowanym w pracy? Każdy to miał. Frustracja pracą, która przenosi się do osobistego życia? Każdy również to miał” — mówi dobrodusznie Hartley.

Dodaj do tego to, że Kevin czuje presję wieku — premiera ma miejsce w czasie jego 36-tych urodzin — w branży, która ma obsesję na punkcie młodości, i „to jest jak ta idealna burza”, dodaje aktor, który miał pamiętne role w „Passions”, „Zemście”, „Emily Owens, M.D.” i ostatnio „The Young and the Restless”. „Masz swoje lata, nie jesteś zadowolony w pracy i samotny w domu. Naprawdę, jedyna rzecz, która w jego życiu jest coś warta — poza wypłatą, ale kto naprawdę dba o to? — to jego siostra [Kate]”.

Premiera pokazuje jak Hartley dzieli scenę z ojcem z „Growing Pains” Alanem Thickem, który gra siebie samego, jak przygotowują się do nagrania odcinka serialu Kevina, „The Manny”.  (Ze względu na spoilery, nie możemy powiedzieć dokładnie co ma miejsce. Możemy powiedzieć, że jeśli tutaj jest przykład całkowitej nudy, Kevin nim jest). „Pracowaliśmy razem jeden dzień, i pod koniec dnia, czułem jakbyśmy byli najlepszymi przyjaciółmi. Gość jest niesamowity” — mówi ze śmiechem. „Po prostu jest niewiarygodny, i taki uprzejmy i miły. Co za miły facet”.

Również nie ujawnimy wielkiego zwrotu akcji pod koniec odcinka, ale Hartley zapowiedział nieco tego jak życie Kevina staje się trochę mniej samotne — chociaż prawdopodobnie jeszcze mniej wygodne — kiedy Janet Montgomery z „Salem” pojawia się jako cierpka aktorka teatralna/potencjalny obiekt westchnień o imieniu Erin.

„Nie bierze Kevina bardzo poważnie jako aktora czy artystę” — mówi — „i ma swoje zdanie o nim na podstawie tego co myśli o nim w ogóle. Nie jest tą ciepłą osobą od razu, ale może przekonać się do niego później”. Hartley na pewno wraca, kiedy pytamy w których odcinkach ją zobaczymy. „Drugi odcinek na pewno… 3, 4,5 i — właśnie przeczytałem szósty — również szóstym” — śmieje się.

„This Is Us” zadebiutuje we wtorek, 20 września.