amelka
| 04-09-2016, 15:59:58
Na miejsce zwolnionego portiera dyrektor finansowy Sterczyński (Adam Cywka) zatrudnia firmę zewnętrzną. Już pierwszego dnia niedoświadczony pracownik sprawia wiele kłopotu. Wszystkich legitymuje, a w trakcie próby "Snu nocy leniej" wzywa straż pożarną przekonany, że dym z dymiarki to prawdziwy pożar. Okazuje się, że to dopiero początek problemów z wystawieniem sztuki. Ze względu na skromny budżet, jakim dysponuje teatr, brakuje rekwizytów, a kostiumy - w akcie desperacji - scenografka kupuje w lumpeksie. Aktorzy ignorują polecenia reżysera, a niektórym nawet zdarza się przyjść na próbę na rauszu.