Kasia i Maciek mają dość napiętej atmosfery w domu. Grażyna żali się koleżance z pracy, że Leopold zniszczył jej pamiątkę po Ryśku. Tymczasem on próbuje naprawić swój błąd. Rani się podczas składania szafki. Paweł chce pracować, mimo że wciąż nie czuje się dobrze. Wiga ostro się temu sprzeciwia, więc zostaje w domu. Odwiedza go Koziełło, który czuje się winnym stanu przyjaciela. Przed wejściem do ministerstwa Agnieszka spotyka protestującego człowieka, który odmawia uiszczenia kary za wycięcie drzewa na swojej posesji. Minister poleca jej wyjść do dziennikarzy i uspokoić atmosferę. Wieczorem kobietę nachodzą wątpliwości, czy nadaje się do swojej pracy.