amelka
| 21-08-2016, 23:32:49
Uważaj czego sobie życzysz, Nick.
W final pierwszej części drugiego sezonu „Fear the Walking Dead” (AMC), otumaniony ćpun oderwał się od swojej rodziny w nadziei, że znajdzie bardziej podobnie myślących ocalałych, którzy nie potrzegają zainfekowanych jako potworów.
I, kiedy prequel „Żywych trupów” powróci w niedzielę z drugą częścią drugiego sezonu, dostanie to czego chciał — i o wiele więcej niż się spodziewał!
Tutaj showrunner analizuje Dave Erickson analizuje niebezpieczeństwa nowego uzależnienia Nicka, zapowiada „ekstremalny system wierzeń”, który istnieje w kolonii i opisuje nowe postacie w serialu.
Zanim dotrzemy do miejsca przeznaczenia Nicka, porozmawiajmy nieco o tym jak dostaliśmy się tutaj. Jego fiksacja zainfekowanymi jest, w zasadzie, szalona, prawda?
Nie wiem czy to szaleństwo tak bardzo jak uzależnienie — znalazł swoje zastępstwo dla heroiny. Myślę, że tutaj jest rzeczywista psychologiczna reakcja jaką ma, kiedy chodzi wśród martwych. Więc to mniej o tym, że stracił zmysły, a bardziej, że znalazł coś co mu pomaga.
Czy to znaczy, że Tijuana jest trochę jak jego nowy narkotyk?
Kiedy dostajemy się pod koniec ósmego odcinka [letniej premiery], widzimy, że znajduje się w miejscu, gdzie myślę, że odblokowuje go do pewnego stopnia. Zawsze miał bardzo bliską relację ze śmiercią, głównie z powodu śmierci swojego własnego ojca. To prawie jak, z emocjonalnego punktu widzenia, ta bliskość ze śmiercią jest sposobem, aby ponownie połączyć się ze swoim ojcem, więc to jest coś co poruszamy w trakcie drugiej połowy. Potem, ściśle z punktu widzenia uzależnienia, lubi być blisko niej, ponieważ tutaj jest skok adrenaliny, który się z tym wiąże. Tutaj jest w tym logika. To logika ćpuna, ale to jest logiczne.
Jak to rzeczywiście jest dla Nicka przebywanie w Tijuanie?
System wierzeń, który znajduje jak dostaje się do kolonii jest jakoś ekstremalny. Zobaczysz to w dziewiątym odcinku.
Racja — głównie dzięki Alejandro, mężczyźnie, któremu Luciana przedstawia Nicka w ósmym odcinku.
To farmaceuta. Mówi to w dziewiątym odcinku. I, jako farmaceuta, był kimś w społeczeństwie kto do pewnego stopnia miał szacunek i był prawie jak postać ojca — ponieważ, w pewnych dzielnicach, farmaceuta to miejscowy lekarz od wszystkich przypadków. Więc to ma sens, że mógłby stać się jakąś centralną postacią dla ludzi w kolonii jak apokalipsa uderza. Ale dowiemy się w dziewiątym odcinku, że tutaj jest coś więcej w nim, co go wywyższyło i dało mu prawie mitologiczny status w tej społeczności.
Jak wygląda relacja Luciany z Nickiem?
Nie powiedziałbym, że potencjalnie znajduje miłość, ale odkrywa w Lucianie kobietę, która stała się sierotą w pewien sposób — ale nie z wyboru. Myślę, że to apokaliptyczna strata. Co jest inne to fakt, że Nick postanowił odejść od swojej rodziny, kiedy Luciana nie.
Wygląda na to jakby Luciana była twardzielką.
Co kocham w niej to, że jest tak czysta w swoim przekonaniu. Wierzy w Alejandro całkowicie. I myślę, że tutaj jest wielka wiara, tutaj ostatecznie będzie wielki upadek. To część smutnej trajektorii z nią, ale również z Alejandro. I Nick prawdopodobnie opuści kolonię w znacznie innym miejscu. Część jego podróży jak dostanie się tutaj powinna się zmienić oraz zmienić jego postrzeganie do pewnego stopnia. To jest cel.
Co chciałbyś zobaczyć w drugiej części drugiego sezonu? Obawiacie się czegoś? Napisz w komentarzu swoje myśli.