Arek Tobiasz
| 22-12-2012, 00:09:36
Nikt nie jest bezpieczny w "The Lying Game".
Pierwszy sezon mógł zakończyć się z Rebeccą (Charisma Carpenter) jako matką biologiczną Sutton i Emmy (Alexandra Chando) - plus jej intrygi z byłym - ale kiedy serial młodzieżowy ABC Family wróci w styczniu, nie wszyscy przetrwają 10 odcinków.
Tak, to prawda: Ktoś będzie gryźć piach.
"Spodziewaj się wielu zwrotów akcji i melodramatu - i może nawet ktoś inny umiera" - mówi producent wykonawczy Chuck Pratt Jr. "Stawką nadal będzie życie lub śmierć".
Śmierć jednej z głównych postaci "Lying Game" nie będzie miała miejsca aż do końca sezonu, dając widzom mnóstwo czasu na zajęcie się szemraniem i nowymi postaciami, którzy zostaną wprowadzeni w nowym roku. Z nowym facetem, Jordanem (Ryan Rottman), przybywającym do miasta, czy on będzie tym pechowcem? Czy serial weźmie stronę z powieści "Lying Game" Sary Shepard i zabije jedną z bliźniaczek?
W przeciwieństwie do "Słodkich kłamstewek", liczba śmierci w "Lying Games" była stosunkowo niewielka, w niebezpiecznym świecie w jakim bohaterowi żyją, z tylko kilkoma (patrz: Derek) wśród zmarłych.
Oto kilka informacja od Pratta - który porównał długie czekanie miedzy sezonami do "dobrego wina" - odnośnie kolejnych 10 odcinków: "Mamy wrażenie, że w drugim sezonie mamy zamiar udać się we wszystkie miejsca, w które naprawdę chcieliśmy iść - w niektórych przypadkach, miejsca do których myśleliśmy, że nigdy nie uda nam się dojść lub kiedykolwiek będziemy mieli taką okazję. To było 10 specjalnych odcinków".
Jak myślisz dla kogo będzie to ostatni sezon?
Premierę 2 sezonu "The Lying Game" zobaczymy 8 stycznia.