W wywiadzie para została zapytana o możliwość kontynuowania szeroko popularnego serialu — którego fanem jest nawet prezydent Obama — poza wcześniej ogłoszone dwa sezony, które będą mieć trzynaście odcinków. „Jak prezydent Obama, chcemy odejść jak wszyscy ludzie oglądający ten serial są naprawdę zaangażowani” — odpowiedział Weiss. „Odejście na wysokiej nucie, a nie mieć reakcji jak: ‚Dzięki Bogu, że to koniec’”.

Benioff dodał, że decyzja o zakończeniu „to nie tylko próba uniknięcia nadużycia gościnności”, dodając: „Próbujemy opowiedzieć jedną historię z początkiem, środkiem i końcem… Wiemy jak będzie wyglądać zakończenie od pewnego czasu i zmierzamy w tym kierunku. Te ostatnie obrazy z finału pokazały to. Daenerys wreszcie zmierza do Westeros, Jon Snow jest królem Północy, a Cersei zasiadła na Żelaznym Tronie. I wiemy, że Nocny Król jest tutaj, czekający na nich wszystkich. Pionki są na szachownicy teraz… i zmierzamy w kierunku końca”.

Producent wykonawczy wyjaśnił, że „Gra o tron” nigdy nie miała być „trwającym serialem, gdzie w każdym sezonie próbujemy wymyślić nowe historie. Chcieliśmy, aby to była jedna wielka historia, bez przedłużania tego, aby dodać dodatkowe dziesięć godzin, albo ponieważ ludzie nadal oglądają serial. Chcieliśmy czegoś, gdzie, jeśli ludzie obejrzą serial od początku do końca, będą czuli, że to jedna trwająca historia. Na pewno zmierzamy teraz do końca”.