Aktor serialu o superbohaterze podzielił się w ostatniej rozmowie na Facebooku, że w oparciu o rzeczony scenariusz i potem rozmowę z koordynatorem walk Jamesem Bamfordem, który wyreżyseruje pierwsze dwa odcinki nowego sezonu, premiera „ma możliwości dla nas, aby być najbardziej okrutnym, brutalnym odcinkiem w historii telewizji” — co oznacza długie, ciągłe ujęcie z brakiem cięć (ala scena walki Daisy w ostatnim sezonie „Agentów TARCZY”, niesławna walka samochodowa Noli i Burtona w „Banshee”).

„Jeśli premiera ma coś wskazywać, ‚Arrow’ będzie strasznie brutalne w tym roku” — dodał — „i to jest naprawdę ekscytujące”. (Amell później wyjaśnił, w odpowiedzi na pytanie komentatora, że ton „nie jest ‚zły’, po prostu ‚wredniejszy’”.

Amell również zapowiedział „nieco zmodyfikowaną wersję kostiumu Strzały, plus pojawienie się „kogoś kogo nie widzieliśmy od dwóch sezonów. Więc macie to”. (Zanim zaczniesz krzyczeć Slade!!!”, pamiętaj, że pojawił się w połowie trzeciego sezonu).

Odpowiadając na inne pytania, Amell „nie skomentował” postaci z „Legends of Tomorrow”, które pojawią się w premierze „Arrow” (co podsumował słowem „spuścizna”); podzielił się swoim entuzjazmem co do tytułu premiery trzeciego sezonu „The Flash”, potem powiedział, że historia z „Flashpoint” na pewno może wpłynąć na „Arrow”, a kiedy został zapytany: „Co z Olicity?”, żartobliwie odpowiedział: „Co to jest…?”

Piąty sezon „Arrow” zadebiutuje w środę, 5 października.